Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

14 lat temu stracił uprawnienia, ale jeździ. Wpadł po kolizji, miał 3,5 promila

Mieszkaniec gminy Piaski stanie wkrótce przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna 14 lat temu stracił uprawnienia, wczoraj doprowadził do kolizji dwóch aut.

Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem w Bystrzejowicach. Na jednej z lokalnych dróg doszło do zderzenia audi z oplem. Jak się okazało na miejscu, 50-letni mieszkaniec gminy Piaski kierując audi nie zachował ostrożności podczas wymijania poruszającego się z naprzeciwka opla i doprowadził do zderzenia obu pojazdów. Badanie trzeźwości sprawcy kolizji wykazało blisko 3,5 promila alkoholu w jego organizmie.

Policjanci po sprawdzeniu mężczyzny w bazie danych ustalili, że od 14 lat nie posiada on uprawnień do kierowania. Został mu one zatrzymane postanowieniem sądu. Teraz 50-latkowi grozi do 2 lat pozbawienia wolności.

Dodatkowo odpowie on za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, co stanowi wykroczenie zagrożone karą grzywny. Kłopotów z prawem nie uniknie również 58-letnia pasażerka auta, która będąc właścicielem samochodu pozwoliła na kierowanie nim osobie nietrzeźwej.

Dopuszczenie przez właściciela auta do prowadzenia pojazdu przez osobę w takim stanie stanowi wykroczenie zagrożone karą grzywny.

2018-08-08 18:01:32
(fot. ilustr. lublin112.pl)

8 komentarzy

  1. Wiklinowy Nocnik

    i tak jest na plus, przez 14 lat sobie jezdzil elegancko

  2. Sady za lagodne wobec takich pijakow za kierownica, wiec ludzie pija i jezdza. Najwyzej zaplaca grzywne, a w najgorszym razie dostana rok w zawiasach i tyle.

  3. Lepiej by było dla właścicielki gdyby też była pod wpływem, albo w stanie upojenia – wtedy nie odpowiadała by za „udostępnienie”.

  4. Aaron Fleischman

    No i luzik. Prawka już mu nie zabiorą, więc teraz zostanie tylko „polskie uniewinnienie” i jakaś śmieszna grzywna, która zapewne zrobi na nim ogromne wrażenie.

  5. Za każdym niemalże razem złapany pijany kierowca ma od dawna zakaz prowadzenia za jazde po pijaku właśnie. Te zakazy, grzywny czy zawiasy wszyscy maja w d… Czy to się w koncu zmieni i kary beda takie, że odechce się jezdzic, bo ryzyko jednak bedzie za duże? Jak na razie to wszystko to smiech na sali. Dopiero jak ktos zginie, to sie sprawa robi poważna. Tyle ze ofierze zycia to nie wroci. A wystarczyłoby, zeby pijak jednak bal się wsiadac za kierownicę.

    • Apostazy Pierdółko, brat Eustachego (też Pierdółki i mąż starej Pierdółkowej

      Nie łudź się nadzieją, że to się zmieni – przecież ludzie stanowiący prawo też jeżdżą „po pijoku” nie będą więc kręcić bata na własną „de”.
      Kiedyś przestaną to prawo ustanawiać, a jeździć dalej by się chciało.

Z kraju