Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

14 ran postrzałowych u 4-letniej dziewczynki. Śledztwo wykazało, że strzał oddał ojciec, a nie matka

Wyjaśnienia, jakie składała matka postrzelonej 4-latki nie miały nic wspólnego z prawdą. Śledztwo wykazało, że dziewczynkę postrzelił jej ojciec. Mężczyzna trafił do aresztu.

Trwa śledztwo w sprawie zdarzenia, jakie miało miejsce na początku czerwca w miejscowości Brzeziny w powiecie ryckim. Jak już informowaliśmy, służby ratunkowe zostały powiadomione o postrzeleniu 4-letniej dziewczynki. Dziecko początkowo trafiło do szpitala w Rykach, tam lekarze orzekli, że obrażenia jakich doznała dziewczynka były bardzo poważne, więc zadecydowali o natychmiastowym przetransportowaniu jej do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie. Dokonano tego śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

U 4-latki stwierdzono 14 ran postrzałowych od śrutu, z czego jeden z nich utkwił w okolicach serca. Stan zdrowia dziecka określono jako zagrażający życiu. Niebawem okazało się, że postrzelony został również 27-letni mężczyzna. Pracował on na posesji, gdzie doszło do zdarzenia. W jego przypadku doznał on rany podudzia. Jak nas poinformowano, miał on 8 większych odłamków, która utkwiły w ciele, w tym cześć w kości piszczelowej, która uległa przez to pęknięciu.

Do postrzelenia obu osób przyznała się matka dziewczynki. Jak wyjaśniała, nastąpiło to w trakcie czyszczenia strzelby gładkolufowej. W pewnym momencie miało dojść do niekontrolowanego wystrzału broni. Jak wyjaśniała nam wtedy Katarzyna Matusiak w Prokuratury Okręgowej w Lublinie wszczęte zostało śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania ciężkich obrażeń ciała. Kobieta miała pozwolenie na broń i na amunicję, policjanci zabezpieczyli w jej mieszkaniu trzy jednostki broni oraz posiadaną amunicję. Wszystko było przechowywane w szafie zabezpieczonej odpowiednim zamkiem. Kobieta była trzeźwa, ojca dziewczynki miało nie być w domu w momencie zdarzenia, kobieta zapewniała, że wykonywał on prace polowe.

Podczas prowadzonych w ostatnich dniach czynności okazało się jednak, że mężczyzna przebywał w mieszkaniu, co więcej, to on jest sprawcą postrzelenia. 31-latkowi prokurator przedstawił już zarzuty. Ojciec dziewczynki odpowie za spowodowanie obrażeń ciała u dwóch osób, a także za utrudnianie śledztwa w postaci nakłaniania do składania fałszywych zeznań, jak też składanie fałszywych zeznań. Mężczyzna przyznał się już do winy. Decyzją sądu zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

(fot. archiwum)

14 komentarzy

  1. no i o co tu chodzi ?

  2. Ludzie po przepracowaniu połowy życia w służbach…nie dostają pozwolenia na broń…. gdzie w tych trudnych czasach mogliby dużo pomóc w sytuacjach zagrożenia życia…itd – A tu taka sytuacja……..- NIE OGARNIAM

  3. Dzien dobry.
    Mam pytanie. Dlaczego, kiedy kobieta przyznała się do nieumyślnego postrzału dwóch osób pozostała na wolności, a teraz jej małżonek zs to samo został tymczasowo aresztowany? Skoro mataczył w zeznaniach, to kobieta również składała fałszywe zeznania. To jak to jest? Jest równo uprawnienie czy go nie ma?
    Dziękuje i pozdrawiam.

    • a no może dlatego, że on postrzelił 2 osoby – więc on trzymał broń i był nieobliczalny, a matka mogła być zastraszona? dobry powód?

    • A czego ty się spodziewasz w państwie z tektury? Tutaj aż od 1944r coś normalnego jest nienormalne i na odwrót ! Komuchy nie oddały władzy zmieniają tylko nazwy Pis Po Ko Psl itd.itd. Tutaj pijaków rozbijających się po drogach puszczają wolno a jak ktoś stanie w obronie swojej rodziny przed bandytą trafia do aresztu i nie ważne czy użył pięści, siekiery, pały czy broni palnej

    • Gdybyś skończył prawo i odbębnił aplikację,zdał egzamin a potem asesurę to byś wiedział że za fałszywe zeznania nie ma aresztu, a za mataczenie, ukrywanie dowodów, namawianie do zmiany zeznań to już jest.

  4. Zaniepokojony sam sobie odpowiedziałeś , mają problemy psychiczne skoro myśliwską bronią chcą ”pomagać” . Co do tej pani od razu pisałam ,że kłamie .

    • A on wspominał o broni myśliwskiej? Inna sprawa, że może rzeczywiście lepiej nie dawać broni do ręki niektórym „weteranom” służb.

  5. własne dziecko śmieć postrzelił? zayye.. bac.

  6. Ale wiejski tchórz!!!

  7. dedektyw inwektyw

    Może zastał żonę z kolegą i zrobił się przypał .
    Strzał był połowicznie celny i ucierpiało dziecko .

  8. Pozbawić i matkę praw rodzicielskich za to, że w sprawie życia i zdrowia własnego dziecka składała fałszywe zeznania. Mam nadzieję, że dziewczynka do tych ludzi już nigdy nie wróci. Oby była zdrowa i przeżyła.

  9. Ludzie nie wiecie jak było to po co to wasze gadanie .Stała się tragedią a wasze chore domysły są poprostu śmieszne.

Z kraju