Żona potrąciła męża. Chciała mu pomóc w dotarciu do domu
11:50 09-06-2018
Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę na ul. Willowej w Lublinie. Około godziny 1 służby ratunkowe zostały powiadomione o wypadku z udziałem samochodu osobowego i rowerzysty. Na miejscu interweniowała policja i zespół ratownictwa medycznego.
Jak wstępnie ustalono, osobowym volkswagenem jechała kobieta, rowerem zaś mężczyzna, jej mąż. Oboje poruszali się w stronę ul. Sławinkowskiej. Przy czym mężczyzna podczas wjazdu na wzniesienie, trzymał się auta, kierowanego przez żonę.
W pewnym momencie stracił równowagę i przewrócił się. Auto przejechało po rowerze. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Jak ustaliliśmy, na szczęście nie doznał on poważniejszych obrażeń ciała. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności zdarzenia.
(fot. lublin112)
2018-06-10 :44:13
Chciała mu pomóc chyba w szybszym dotarciu do domu Ojca.
Niech się pani nie martwi, następnym razem się uda
Strach pomyśleć co w łóżku wyprawiają 😀
Zazdrościsz? Bo ja w pewnym sensie tak. Luzik, inwencja, wyobraźnia, brak sztampy, no i nie ma się co dziwić, że nie mogli się już doczekać. A i tam też może pójść coś nie tak.
nie zes…jcie się wszyscy….
Tak się kończy kręcenie KOMa na Stravie na klapie 😀
Tacy ludzie nie mogą rozmnażać się. Ale jeżeli już spłodzili potomstwo to w przyszłości nie mogą mieć wpływu wychowawczego na wnuczęta żeby nie wychowali kolejnych bimmerów.
Twoim rodzicom też mówili, żeby się nie rozmnażali….niestety nie posłuchali
Lenistwo i brak kreatywności u mężczyzny.
Każdy rower można włożyć do bagażnika auta.
Rower wkładamy tylnym kołem do przodu . Jeśli oparcie tylnej kanapy możemy złożyć, to rower wejdzie prawie cały na płask. Mając krótszą przestrzeń bagażową przedie koło skręcamy o 90stopni i zostawiamy na zewnątrz podkładając pod ramę dywanik spod nóg pasażera, drugi dywanik kładziemy na wierzch i przyciskamy rower klapą , którą przywiązujemy kawałkiem sznurka – rygiel zamka klapy wiążemy z rączką albo z zamkniętym zamkiem.
No i śmigamy razem z żoną do chałupy. : P
Ma wsi tam u siebie tak robili juz wiele razy… Teraz tatuś za morgi kupił im w mieście mieszkanie no i nawyku ze sobą przywieźli… Nie od dzis wiadomo, ze cała Willowa wraz z poprzecznymi uliczkami to spadochrony. Chłop ze wsi wyjdzie ale wieś z chłopa nigdy.
Boskie…