Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zjeżdżała z wiaduktu, uderzyła w latarnię. Toyota zatrzymała się nad skarpą

Sporo szczęścia miała kierująca toyotą kobieta. Uderzyła w słup latarni, jej auto zatrzymało się na dwóch kołach. O mało nie spadło ze skarpy do głębokiego rowu.

Do zdarzenia doszło w piątek po południu w Dysie. Na drodze powiatowej nr 2216 Elizówka – Dys samochód osobowy uderzył w latarnię. Na miejscu interweniowała policja i służba drogowa.

Jak wstępnie ustalono, kierująca toyotą kobieta jechała w kierunku Elizówki. Zjeżdżając z wiaduktu nad obwodnicą, zamierzała skręcić w prawo, w drogę serwisową. Straciła jednak panowanie nad pojazdem.

Auto wypadło z drogi, uderzyło w znak a następnie słup latarni. Niewiele brakowało, aby pojazd przewrócił się na dach i spadł ze skarpy do głębokiego rowu.

W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Badanie alkomatem wykazało, że kierująca była trzeźwa. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności zdarzenia.

60

62

64

(fot. lublin112)
2017-12-15 21:00:23

30 komentarzy

  1. Kobiety

  2. Ciekawe jak wolno kierująca jechała żeby tak wymanewrować? Myślę, że było to nie więcej niż 30-50 km/h, bo szybciej jej rozsądek nie pozwolił.

  3. ah ci kierowcy toyot

  4. Do rutynowej kontroli trzeźwości takich delikwentów/ek proponuję dołączyć rutynowy tomograf głowy – ,,bezmózgi,, zostaną może wyeliminowane na dłużej.

  5. Mała Mi przestań pier,,,,ć …nie da się stracić panowania nad pojazdem uzywając prawidłowo szarych komórek

  6. Jechałam tam wczoraj po południu i uwaga ślisko nie było zajechalam na serwisowke bez komplikacji cóz tu dużo mówić prędkość

    • Nie, nie siostra.

      Kolega akurat w tym czasie jechał do pracy i jeszcze sie zatrzymał, zapytać czy jakoś jej nie pomóc. Sam mówił, że było mega ślisko.

Z kraju