Zjeżdżał ze wzniesienia, przygniótł go ciągnik. Nie żyje 31-latek
21:44 02-10-2017
Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 9:40 w miejscowości Staw Noakowski w gminie Nielisz w powiecie zamojskim. Na łące przewrócił się ciągnik rolniczy. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstępnie ustalili policjanci, mężczyzna kierujący ciągnikiem rolniczym z doczepionymi dwoma wozami załadowanymi burakami, zjeżdżał ze wzniesienia. W pewnym momencie, na mokrej trawie pojazd wpadł w poślizg. Kierowca stracił panowanie nad ciągnikiem, który po chwili się przewrócił przygniatając traktorzystę.
Strażacy uwolnili mężczyznę, a ratownicy medyczni przystąpili do akcji reanimacyjnej. Niestety nie udało się go uratować. Poszkodowany 31-latek mieszkaniec gminy Nielisz, zmarł na miejscu w wyniku ciężkich obrażeń ciała. Dużo szczęścia miał za to jadący wraz z nim 57-latek. Mężczyźnie udało się zeskoczyć z ciągnika, zanim pojazd się przewrócił.
Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają teraz szczegółowe okoliczności wypadku.
(fot. policja)
2017-10-02 21:42:39
Przednie opony jak dla mnie zachodza łysiną . Szkoda chłopa w każdym razie . Trzeba być ostrożnym ,bo o chcesz wracać do domu a Nagle przygniata Cię ciągnik
Ty widziałeś kiedyś łyse opony? O.o
Wiesz co to jest traktor w ogóle?? Tak się składa że ma napęd na tylne koła ( w tym przypadku) i to one są ważniejsze. A co do przednich opon to sa w bardzo dobrej kondycji co widac na zdjęciu. Z tylnymi juz gorzej. Chyba Ci sie strony pomyliły.
Ty wiesz co to jest kierownica ? Tak się składa że koła skrętne są z przodu (w tym przypadku) i to one są ważniejsze.
w samochodzie tak ale nie w ciągniku tego typu, w których koła przednie nawet nie są hamowane! Służą jedynie do skręcania i nic nie pomogą jeśli załadowane przyczepy/wozy pchają ciągnik z góry a słabe tylne opony nie są wstanie powstrzymać całego składu…! A efekt tragiczny jak w tym przypadku!!!
Nie takie łyse, raczej wozy pogoniły ciężarem, a że teren nie utwardzony, to i nie miał jak się ratować. Ciągnik ze 35 KM maksymalnie wykorzystywany. To nie Bimber co na pusto parę dmucha. Szkoda człowieka, zginął przy pracy, a nie jakiejś głupocie.
przednie koła w tym modelu nie posiadają hamulców
Szkoda cowboya. Nie jedna wiosna była przed nim, nie jedne wykopki, nie jeden obrządek…
Szkoda takich ludzi jak Ty
myslalam ze to chłopak ode mnie z kazimierza jeździ dżipem i traktorem ciagajac rozne koromysla
Gdy jeździmy po górzystym terenie zawsze warto mieć kabinę, podczas przywrócenia się możemy się troszkę potłuc, ale ryzyko przygniecenia znacznie spada… Szkoda chłopaka.
Co tu duzo ustalac? Dwie zaladowane „przyczepy” na pewno bez hamulcow, jechał z góry zaczął hamowac samym traktorem i zestaw sie zlozyl, a reszta jest opisana
Dokładnie, wszyscy piszą o oponach, a to przyczepy bez hamulców są problemem. Samym traktorem to sobie można hamować z jednoosiówką na haku.
Starzy doświadczeni traktorzyści mieli na taką ewentualność (przyczepy bez hamulców) starą oponę na lince którą się hamowało zjeżdżając z góry (tzw, chodak..)
Tym modelem można ciągnąć tylko jedną przyczepę i to z hamulcem, a gość miał dwie i na bank bez hamulców.
Gdzie ty tam przyczepy widzisz? Możesz podać nr rej. tych przyczep? Podaj model furmanek, które miały hamulce pneumatyczne. Wozy konne zapakowane liśćmi buraczanymi zwożonymi na kiszonkę, brak wyobrazni i nieszczęście gotowe. A tyle lat wychodziło.
Miał człowiek szczęście, że zginął prowadząc traktor. Gdyby zginął jadąc rowerem to by było się dopiero zaczął festiwal ubliżania i szkalowania zmarłego pedalarza.
Połowa samochodziarzy to by się nawet ucieszyła.
Gdy ginie kierujący samochodem/traktorem/motocyklem – tragedia, szkoda człowieka, wypadek każdemu się może zdarzyć, każdy się może zagapić, nie oceniajmy kierowcy źle, bo może zasłabł
Gdy ginie pieszy lub rowerzysta – umarł, no i dobrze, bo głupi.
Grawitacja na spadku jest nie do powstrzymania! Zaczęło go pchać to powinien nie hamować (tym bardziej w tak wysokiej trawie, zero przyczepności) tylko jechać na wprost do zatrzymania a potem się martwić jak na drogę wrócić! Pałąk rurowy zamiast kabiny to jedyne zabezpieczenie przy wywrotkach – ale nic nie zastąpi używania rozumu. Zamiast dożynek to szkolenia w remizach by się rolnikom przydały z zagrożeń życia i zdrowia jakie na nich czekają.
To jest jakiś pomysł. Ja proponuję darmowe przykręcanie świateł odblaskowych na różnego rodzaju sprzętach do pracy w polu. Nawet takie za 3 zł może zapobiec tragedii.