Zignorował znak „STOP”, zderzył się z pociągiem. Stracił uprawnienia
11:46 21-08-2017
Do wypadku doszło w niedzielę przed godziną 9 w miejscowości Bojanówka w gminie Wohyń w powiecie radzyńskim.
– Z ustaleń policjantów radzyńskiej drogówki wynika, że 19-letni mieszkaniec gminy Wohyń, nie zastosował się do znaku B-20 STOP. Mężczyzna wjechał na przejazd nie udzielając pierwszeństwa nadjeżdżającemu pociągowi Intercity – informuje mł.asp. Piotr Mucha z radzyńskiej Policji.
W zderzeniu auta z pojazdem szynowym na szczęście nikt nie ucierpiał. Skończyło się jedynie na strachu i uszkodzeniu samochodu.
– Kierujący pojazdami byli trzeźwi, co potwierdziło przeprowadzone badanie. Funkcjonariusze 19-latkowi zatrzymali prawo jazdy za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego. Teraz o jego dalszym losie zdecyduje sąd – wyjaśnia mł.asp. Piotr Mucha.
2017-08-21 11:40:17
(fot. Policja Radzyń Podlaski)
Kierowcy są otumanieni. Rzadko kto staje przed przejazdami. Może dwóch na dziesięciu kierowców. Jeszcze omijać potrafią.
To efekt remontów torów do W-wy, pociągi tam nie jeździły od lat i kierowcy przyzwyczaili się, że pociągi nie jeżdżą – zresztą kolej sygnalizowała ten problem. Co oczywiście nie usprawiedliwia tego kierowcy. Mieszkam koło strzeżonego przejazdu kolejowego i jak teraz zamknęli ruch, zwolnili dróżników i postawili znak stopu przy otwartych rogatkach to trochę trwało zanim przyzwyczaiłem się do tej sytuacji bo świadomość wypracowana przez lata była taka, że jak rogatki otwarte to bezpiecznie bo ktoś tam w tej budce pilnuje. A ryzyko jest bo mogą jeździć drezyny i pociągi techniczne.
Gościu miał więcej szczęścia niż rozumu. Na kolanach do Częstochowy powinien iść za to że dostał drugą szansę i drugie życie..:)