Zignorował czerwone światło: Zderzenie dwóch aut na ul. Nadbystrzyckiej
17:10 03-08-2015
Do wypadku doszło w poniedziałek przed godziną 15 na ulicy Nadbystrzyckiej w Lublinie. Na skrzyżowaniu z ulicą Zana zderzyły się dwa pojazdy. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący dostawczym mercedesem, jadąc w kierunku ul. Jana Pawła II, wjeżdżając na skrzyżowanie zignorował czerwone światło i doprowadził do zderzenia z jadącym od strony ulicy Zana fiatem.
W wyniku zderzenia mercedes przewrócił się na bok. Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja. Do szpitala przewieziono jedną osobę, pasażera fiata. Na szczęście nie doznał on poważniejszych obrażeń ciała.
Funkcjonariusze lubelskiej drogówki ustalają teraz szczegółowe okoliczności zdarzenia. Przez blisko dwie godziny zablokowany był przejazd ulicą Nadbystrzycką w stronę ulicy Jana Pawła II.
(fot. Maciej)
(fot. Pomoc Drogowa Piotr Wiernio)
Galeria zdjęć
(fot. lublin112)
2015-08-03 17:10:00
Strasznie dzisiaj dużo dzwonów. Na Spółdzielczości Pracy też coś się działo bo jak przejeżdżałem po 15 to była plama jakiegoś płynu, rozbita ciężarówka, policja, holownik i zablokowany pas w stronę kaliny.
Ustalają… a co tam ustalać, często tamtędy jeżdżę i za każdym razem tak jest ze ktoś ignoruje czerwone, ale co najgorsze tam co chwile tak jest.
To fakt, kilka dni temu widziałem sam jak gość jadący przede mną śmignął na wprost przez to skrzyżowanie na czerwonym. Chwilę wcześniej mnie wyprzedził więc miał sporo ponad przepisowe 50 i nawet nie zwolnił, mimo że czerwone świeciło się już chwilę a z Zana wyjeżdżał samochód mający zielone. Gdyby ten drugi w ostatniej chwili nie przyhamował to byłby dzwon zupełnie jak ten dzisiejszy.
Dlatego policja ostatnio często obserwuje przejazdy na czerwonym świetle ale bojąc się o mówienie o Policyjnej Polsce i łataniu dziury budżetowej robią to w minimalnym stopniu
Dobrze, że mercedes przewrócił się na bok – kierowca nie miał jak dać w długą i dowodzić, że go tam nie było.
A policjanty dziś „ustalają” – za miesiąc będą szukać świadków zdarzenia
A właśnie,ze kierowca mercedesa wysiadł jako pierwszy i zadzwonił po pomoc i sam sie przyznał,ze to jego wina,wiec nie pisz głupot jak nie jesteś w temacie
Monia. Pierwsza to była tam policja i to wypadkowa, kierowca nie zdołał nawet wyjsć z samochodu. Byli tam gdzie trzeba
A jeden pan policjant kierujacy ruchem byl bardzo nieuprzejmy… ten, ktory kierowal ruchem z zana w nadbystrzycka…
CHYBA SIĘ POZNAŁ NA TOBIE .
Może miał gorszy dzień, upał, zmęczenie, stres. Ważne, że wykonywał swoją pracę.
A jak u Ciebie z znajomością poleceń wydawanych przez kierującego ruchem ?
Zapewne kazał się panience zatrzymać a to kobiety mają pierwszeństwo. Oj, nie dobry policjant, nie dobry. Może jest żonaty i na wątpliwe wdzięki pudernic nie leci?
Tam bardzo często dochodzi do takich zdarzeń. Kierowcy często przejeżdżają nie tylko na tym skrzyżowaniu jak już wskakuje czerwone, ale na tym skrzyżowaniu ma to miejsce równocześnie z zapalaniem się zielonego dla innego kierunku. Sądzę, że gdyby taką sekwencję wprowadzili na wszystkich skrzyżowaniach to jak jeden z drugim by przydzwonił parę razy to by się odechciało wjeżdżać na czerwonym. Tępić daltonistów.
W tym miejscu wystarczy wjechać na tzw. późnym żółtym, żeby trafić na ruszające „na zielonym” samochody.
Po lekturze opisu tych kilku zdarzeń nasuwa mi się proste pytanie: Gdzie Wy się k…. m…. tak śpieszycie ? Na cmentarz? A może lubicie przesiadywać godzinami w centrach likwidacji szkód lub jeździć rowerem albo i zasuwać z buta w oczekiwaniu na wyremontowane auto – jeśli jeszcze do tego się nadaje?
jakim to trzeba być kulfonem, żeby nie umieć przejechać przez skrzyżowanie kierowane sygnalizacją? Nie umiecie jezdzić , to w domu siedzcie, ogórki obierajcie, bo to sezon teraz.