Wtorek, 23 kwietnia 202423/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zgwałcili 15-latka kijem od szczotki. Odpowiedzą za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem

Zamojska prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie dwóch nieletnich, którzy ze szczególnym okrucieństwem znęcali się nad 15-latkiem. Bili go, poniżali, zgwałcili kijem a także mieli kazać mu jeść fekalia.

Po trwającym pół roku śledztwie Prokuratura Okręgowa w Zamościu zakończyła czynności związane z wydarzeniami, do jakich doszło w lutym w Niepublicznym Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Rejowcu. Wtedy to trafił tam nowy wychowanek, 15-letni Maksymilian B. Jego starsi koledzy postanowili zrobić nowo przybyłemu „chrzest”. We wtorek 23 lutego, dwóch z nich, 17 i 16-latek, złapali 15-latka i siłą zaciągnęli do łazienki. Początkowo wyzywali go, potem zaczęli bić po twarzy, jednak brutalność oprawców narastała z każdą chwilą. Doszło do tego, że nakazali 15-latkowi jeść odchody, a na koniec jeden z nich, Mateusz K., włożył zaatakowanemu do odbytu kij od szczotki. Wszystkiemu mieli kibicować inni wychowankowie ośrodka.

Kiedy sprawa wyszła na jaw, 17-latek uciekł z ośrodka i ukrywał się przed policją. Policja wystawiła za nim list gończy. Po kilku tygodniach został on zatrzymany w swoich rodzinnych stronach. Od razu trafił do aresztu, gdzie przebywa do tej pory. Śledczy postawili mu zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad 15-latkiem. Ze względu na drastyczne zachowanie oraz poważny czyn jakiego dokonał, postanowiono iż będzie on odpowiadał jak dorosły. W międzyczasie wyszło też na jaw, że to nie jedyny przypadek znęcania się przez Mateusza K. nad wychowankami ośrodka w Rejowcu. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu kara nawet do 10 lat więzienia

W trakcie pierwszych przesłuchań 17-latek przyznał się tylko do czynów wyrządzonych wobec Grzegorza K. Te były o wiele bardziej „łagodne” od tego co przeżył Maksymilian B. Jednak wobec przedstawionych mu dowodów zmienił swoje wyjaśnienia i przyznał się do winy. Postanowił pójść na układ z prokuratorem i skorzystać z możliwości dobrowolnego poddania się karze. Zaproponował dla siebie karę dwóch lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Jego 16-letni wspólnik, który pomagał mu w dręczeniu wychowanków będzie odpowiadał za swoje czyny przed Sądem Rodzinnym.

(fot. MOW)
2016-08-22 21:43:06

29 komentarzy

  1. Co do zasady każdy 17 latek odpowiada jako dorosły.

  2. osobliwy brak kontroli nad tego typu placówkami.Przeciez ludziom tam zatrudnionym płaci sie pieniędzmi z nie guzikami.Jezeli się nie wywiązują to na ich miejsce przyjdą inni.

  3. Wyrok jest nieadekwatny do czynu. To jakiś psychopata.Gdyby był islamistą to by go pewnie zlinczowali, a tak dostał tyle co za kradzież. Powinien zapłacić z 500000 za starty moralne.

Z kraju