Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zepsuł dzieciom wycieczkę. Przewoźnik nie podstawił autokarów obawiając się kontroli policji?

Ogromny żal i smutek wśród dzieci jednego z lubelskich przedszkoli. Wycieczka, na którą miały jechać z okazji Dnia Dziecka została odwołana, gdyż nie dojechały autokary.

We wtorek dzieci z przedszkola nr 2 przy ul. Lawinowej w Lublinie miały udać się na wycieczkę. Zorganizowana ona została z okazji przypadającego w najbliższym czasie Dnia Dziecka. Wszystko zostało przygotowane przez opiekunów, z jednej z firm przewozowych wynajęto też autokary, którymi maluchy miały udać się do Osówki koło Krasienina na piknik. Aby mieć pewność, że przedszkolaki bezpiecznie dojadą na miejsce, na wniosek rodziców poproszono policję o przeprowadzenie badania stanu technicznego pojazdów.

Wyznaczane zostało miejsce, gdzie autokary mają przyjechać na kontrolę i powiadomiono o tym przewoźnika. Rano dzieci wraz z rodzicami oczekiwały na przyjazd autokarów, te jednak się nie pojawiły. Zaczęto więc ustalać, co się stało. Niedługo później rodzice otrzymali informację, że autokary nie przeszły policyjnej kontroli.

– Dzieci nie mogły się doczekać atrakcji, które na nich czekały. Niestety wycieczka nie doszła do skutku z powodu wątpliwego stanu technicznego autokarów. Oczywiście, takie sytuacje się zdarzają, ale żeby trzy pojazdy po kolei były niesprawne? Co to za przewoźnik, który do przewozu dzieci podstawia takie środki transportu? Bezpieczeństwo dzieci powinno stanowić priorytet dla wszystkich osób zaangażowanych w przedsięwzięcie. Jak widać tak nie jest – wyjaśniała nam pani Karolina matka jednego z przedszkolaków.

Jak się jednak okazało, policjanci owych autokarów nawet nie kontrolowali. Pojazdy po prostu nie pojawiły się w umówionym miejscu. Jak wyjaśniał nam Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, funkcjonariusze przez dłuższy czas oczekiwali na przyjazd pojazdów, które miały być poddane kontroli. Jednak żaden z nich nie przyjechał na parking przy al. Zygmuntowskich, gdzie kontrola miała się odbyć. Jak wyjaśniali nam rodzice przedszkolaków, przewoźnik zepsuł im Dzień Dziecka najprawdopodobniej obawiając się kontroli policji. Co więcej, w trakcie później przeprowadzonych rozmów obiecał zrealizowanie wycieczki w innym terminie. Przedszkole się na to nie zgodziło.

– Więcej z usług tej firmy z pewnością nie skorzystamy, będziemy też odradzać ją innym – dodają.

(fot. archiwum – zdjęcie ilustracyjne)
2018-05-29 21:23:55

38 komentarzy

  1. Chcieli tanio i wyszło najtaniej?
    Że też przewoźnik na takiego strzała życia nie wymienił floty na nową.

  2. A ty mądry rodzicu jak jedziesz na wycieczkę i masz program to się go trzymasz czy ku… wymyślasz a może jeszcze by tam pojechać a może tam tylko że ci szkoda parę groszy a później jak to kierowca z pilotem są niemili.

  3. Nic fajnego wytłumaczyć przedszkolakom, że jednak nie pojadą na wycieczkę o której była pewnie mowa od kilku tygodni. Kto nie jest rodzicem ten nie zrozumie. A przewoźnik nie nadaje się do współpracy i opinia powinna się za nim ciągnąć. I jestem za nagłaśnianiem danych tej firmy.

  4. Ciekawe czy pociągi i samoloty też mają wcześniej zrobić kontrolę, po jaką cholerę co pół roku robi się badanie techniczne?

  5. Aautokar jest dla LUDZI a NIE DLA DZIECI

Z kraju