Zderzenie aut na rondzie im. Mohyły. Dziecko trafiło do szpitala
09:56 08-10-2015
Do zdarzenia doszło w czwartek przed godziną 7 na rondzie im. Mohyły. Zderzyły się tam dwa auta osobowe; toyota i skoda.
Jak wstępnie ustalono kierująca toyotą wjeżdżając na rondo nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu kierującemu skodą, doprowadzając do zderzenia pojazdów. Na miejscu interweniowało pogotowie ratunkowe i policja. Do szpitala na badania trafiło dziecko podróżujące jednym z aut.
Kierujący pojazdami byli trzeźwi. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności zdarzenia.
Galeria zdjęć
2015-10-08 09:41:59
(fot. lublin112.pl)
Oszczędzę policji czasu – kolizja w wyniku głupoty kierującej toyotą, która nie patrzy na znaki ustawione bezpośrednio przed skrzyżowaniem. 99,9% kolizji w tym miejscu to wina niedouczenia kierowców, którzy jak nie ma sygnalizacji to dochodzą do wniosku, że wszędzie mają pierwszeństwo…
Wolna amerykanka na tym rondzie. A już trzymanie się swojego pasa po skręcie, to dla wielu temat nie do ogarnięcia.
Wiesz, trzymanie się swojego pasa niektórym kierowcom sprawia trudność nawet przy jeździe na wprost 🙂 Dość ciekawą prawidłowość obserwuję co rano poruszając się ul. 3 Maja, ma wysokości skrzyżowania z Chmielną – 90% kierowców, jadąc ul. 3 Maja od al. Solidarności nie potrafi na łuku jezdni na skrzyżowaniu z Chmielną pozostać na swoim pasie ruchu tylko notorycznie wjeżdżają na lewoskręt dla kierowców, którzy jadą ul. 3 Maja od Krakowskiego Przedmieścia i chcą skręcić w Chmielną. Jak nazwać takie zachowanie? Ten łuk to nie jakiś wiraż 90 stopni a większość kierujących ma problem z utrzymaniem toru jazdy.
to jest feralne rondo.. ten kto nie jeździ tedy często wpada w pułapkę bo po przejeździe przez rondo obok wydaję się że jest się już na pierwszeństwie i.. hejka do przodu..
Jest parę takich miejsc w Lublinie które powinny zniknąć z mapy dróg.
„…wpada w pułapkę bo po przejeździe przez rondo obok wydaję się że jest się już na pierwszeństwie…”, albo czegoś nie rozumiem, albo to nie po polsku…
A tak nawiasem, to normalne (jakich wiele) skrzyżowanie, tysiące ludzi bezpiecznie przejeżdża i nic im się nie wydaje.
w pułapkę typu zagapienie się, odległości między rondami są krótkie i ma się wrażenie, że jak już się pokona te ze światłami następne już traktuje się jak skrzyżowanie z pierwszeństwem. Dla lubelaków to nie problem ale przyjezdni albo ci zapędzeni mogą nie zauważyć charakteru skrzyżowania. Ja nikogo nie tłumaczę tylko przedstawiam swoje spostrzeżenia
To, że na poprzednim skrzyżowaniu są światła nikogo nie zwalnia z myślenia – jest oznakowanie poziome i pionowe informujące o obowiązku ustąpienia przejazdu. Nie da się całe życie jeździć na pamięć – po to są znaki żeby się do nich stosować. Nie ma w Lublinie skrzyżowania z ruchem okrężnym, przy którym nie stoją znaki Ustąp pierwszeństwa przejazdu, bo w Lublinie nie ma klasycznego rondo, czyli takiego, na którym to wjeżdżający ma pierwszeństwo. Tam, gdzie jest sygnalizacja, w sytuacji jej wyłączenia, obowiązuje oznakowanie pionowe i poziome. NA kursach uczą pierdół typu ekojazda zamiast większą uwagę poświęcić na bezpieczne pokonywanie skrzyżowań czy trening włączania się do ruchu z pasa rozbiegowego, bo niestety, większość kierowców uważa, że należy na takim pasie stanąć i czekać na włączenie się do ruchu, zamiast wykorzystać jego długość do płynnego włączenia się do ruchu .
baba
rejestracja toyoty LZA, jak posiada się brak umiejętności w jeździe miejskiej to auto zostawia się na rogatkach
stawiam na to, że pindzia wiozła dziecko do przedszkola, a takie mamuśki nie myślą i zawsze wymuszają pierwszeństwo
Mam taką toyotę do sprzedania 3drzwiową, zapraszam kierującą do kontaktu!:p