Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Nie zauważył czerwonego światła, doprowadził do zderzenia

W czwartek w Tomaszowie Lubelskim doszło do zderzenia dwóch aut na skrzyżowaniu. Sprawca kolizji obywatel Ukrainy tłumaczył, że nie zauważył czerwonego światła.

Wczoraj o godzinie 18:40 na skrzyżowaniu ulicy Lwowskiej z ul. Żwirki i Wigury w Tomaszowie Lubelskiem doszło do bardzo groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego.

– Jadący ul. Lwowską obywatel Ukrainy nie zauważył czerwonego światła i wjechał w prawidłowo jadący ul. Żwirki i Wigury forda fiestę. Uderzenie było na tyle silne, że fiesta ścięła sygnalizator świetlny znajdujący się na przejściu dla pieszych przy ul. Żeromskiego. Na szczęście pieszemu znajdującemu się na chodniku nic się nie stało – informuje asp. Agnieszka Leszek z tomaszowskiej Policji.

Oba auta trafiły na na strzeżony parking ze względu na uszkodzenia, jakie powstały w wyniku tego zdarzenia.

– 32-letni obywatel Ukrainy stracił prawo jazdy za realne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym – dodaje asp. Agnieszka Leszek.

Kierujący pojazdami byli trzeźwi.

2017-09-22 11:42:37
(fot. Policja Tomaszów Lubelski)

10 komentarzy

  1. Nie mogę doczytać marki pojazdu. Czyżby już nie trzeba podawać marki sprawcy zdarzenia, bo jest to oczywiste.

  2. Te ukry wykończą wszystkich! Tam się jeździ tak że ten kto większy to ma pierwszeństwo a reszta niech spier…. bo zostanie rozjechana.

    • Czyli zupełnie tak samo jak w Lublinie, czy ogólniej: na wschodzie Polski.
      Pieszy czy rowerzysta ryzykuje życiem na przejściach czy przejazdach rowerowych. Teoretycznie w miejscach, w których powinien być nietykalny i całkowicie bezpiecznie przekroczyć jezdnię.
      Wypadki, wypadkami – nie da się ich wszystkich uniknąć.
      Gorsze jest to, że część uczestników świadomie stwarza niebezpieczeństwo, a także podważa czy odbiera prawa pieszym czy rowerzystom. Te prawa, które to mają zapewnić im bezpieczeństwo przy przekraczaniu jezdni.

      • Ich argumenty:
        -święte krowy
        -łatwiej zatrzymać samochód niż rower
        -niebezpieczeństwo powodują Ci, kierowcy, którzy umożliwiają przejście/przejazd pieszym/rowerzystom
        -cmentarze są pełne tych co mieli pierwszeństwo itd.

      • Gdyby było aż tak źle jak piszesz to codziennie trup słał by się równo na wschodzie Polski, oczywiście wśród pieszych i rowerzystów. Wypadki się zdarzają trzeba edukować jednakowo wszystkich uczestników ruchu drogowego.

        • Trup nie ściele się równo głównie z takiego powodu, że piesi boją się potrącenia i powstrzymują się od wejścia. To oczywiście dobrze, że piesi zachowują ostrożność. To nawet ich obowiązek, ale…

          Taka postawa kierowców wobec pieszych to anarchia drogowa. Pieszy, który ma pierwszeństwo czeka nie dlatego, że dobrowolnie (z własnej woli) ustępuje pierwszeństwa pojazdom, lecz dlatego, że boi się potrącenia i powstrzymuje się od wejścia na przejście dla pieszych.

          To tak jakby kierowcy osobówek na drodze z pierwszeństwem, nie wjeżdżali na skrzyżowanie, bo z drogi podporządkowanej ciągle nadjeżdżały ciężarówki.
          Bardzo rzadko kierowcy rezygnują z pierwszeństwa, które im przysługuje (wyjątki: zamek błyskawiczny, wjazd z podporządkowanej podczas stania w korku). Za to z bardzo wielką łatwością przychodzi im odbieranie tego prawa pierwszeństwa pieszym.

          Kierowca nie traktuje pieszego w ten sam sposób co innego kierowcy właśnie z powodu, że jest „większy i silniejszy”, a pieszy w konfrontacji z samochodem nie ma żadnych szans. To jest to właśnie „wschodnie myślenie”.

        • Te trupy ścielące się równo to jest niestety prawda.
          W Polsce śmiertelność pieszych jest kilkukrotnie wyższa niż na zachodzie i kilkanaście razy wyższa niż w Skandynawii.
          Nie odróżniamy się za to znacząco od: Bułgarii, Ukrainy, Litwy, Rosji.

Z kraju