Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zauważył auto, które wypadło z drogi i dachowało. Kierowca uciekł

Policjanci ustalają kto kierował oplem, który wypadł z drogi i dachował koło Garbowa. W aucie nikogo nie było.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 21:50. Kierowca przejeżdżający lokalną drogą przez miejscowość Wola Przybysławska dostrzegł, jak samochód osobowy wypadł z drogi, a następnie zaczął koziołkować na pobliskim polu. Natychmiast powiadomił służby ratunkowe.

Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja. W międzyczasie okazało się, że w pojeździe nikogo nie ma. Przybyli na miejsce strażacy przeszukali całą okolicę, aby mieć pewność, że nikt nie potrzebuje pomocy medycznej.

Jak wyjaśniał nam Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, trwa postępowanie w tej sprawie. Policjanci ustalają kto kierował autem oraz dlaczego oddalił się z miejsca zdarzenia.

received_927518184091003

2017-08-17_12.55.35

received_927518184091003

2017-08-17 12:49:12
(fot. nadesłae – Marcin, Adrian- DZIĘKUJEMY!)

8 komentarzy

  1. Apoloniusz Pierdółko, brat Kleofasa, też Pierdółki, a mąż starej Pierdółkowej

    Jak dzielni policjanci sie odrobinę przyłożą do tematu, to nie powinno być większych problemów z ustaleniem kto tak pięknie, acz niezbyt skutecznie uprawia gimnastykę artystyczną przy pomocy przyrządu przypominającego auto.

  2. Dlaczego od razu „uciekł”, może był w szoku i podszedł przed siebie, lepiej niech go szybko znajdą i upewnią się że rzeczywiście nic mu nie jest.

  3. Trupnik (krupnik to coś innego)

    Przyznam, ze mam mieszane uczucia, z jednej strony to dobrze, ze pofikał sobie koziołeczków, a z drugiej strony, żle, że się nie ustabilizował na miejscu – grozi nam powtórka z rozrywki.

  4. Aby nie spanikował i się rozejdzie po kościach a nauczka będzie na całe życie. Jeśli nie uszkodził żadnych barier czy innej infrastruktury drogowej to pozostaje tylko dogadać się z właścicielem pola w sprawie ewentualnych szkód. Nawet jeśli jeden znak skosił czy kawałek bariery energochłonnej to lepiej to pokryć z własnej kieszeni (OC nie działa bo uciekł z miejsca zdarzenia) niż przyznać się do kierowania po wódzie bo za to z automatu jest wysoka grzywna bodajże 10 tys. zł, zabiorą lejce + jesteś w rejestrze skazanych. Chłopie tylko nie pęknij, byłeś w szoku i tyle a policjanty wiadomo będą straszyć jak to policjanty. I na przyszłość NIGDY więcej tego nie rób, masz nauczke na całe życie. Wykorzystaj tę szansę, nie każdemu to uchodzi na sucho.

Z kraju