Zaskoczyła go reakcja policjantów. Mały gest, lecz niezwykle ważny
10:20 13-04-2018
Wszystko wydarzyło się w czwartek przed godziną 17 na jednej ze stacji paliw w Świdniku. Nasz czytelnik podróżował z dzieckiem, w pewnym momencie zorientował się, że musi zatankować auto. Podjechał pod dystrybutor, wlał do baku paliwo, jednak problemem okazało się pójście do kasy, aby uiścić zapłatę. Jak wyjaśnia, w aucie spało dwumiesięczne dziecko, którego nie chciał budzić i zabierać ze sobą.
– W dzisiejszych czasach gdybym pozostawił dziecko w samochodzie, spotkało by się to z ogromną falą krytyki w moim kierunku. Dlatego też zastanawiałem się nad rozwiązaniem sytuacji. Wtedy zobaczyłem stojący tuż obok radiowóz – wyjaśnia nasz czytelnik.
Mężczyzna podszedł do funkcjonariuszy, wyjaśnił im swój problem i zapytał, czy nie przypilnują mu dziecka na czas, kiedy on pójdzie zapłacić za paliwo. Jak tłumaczy, najpierw dało się zauważyć zdziwienie policjantów, jednak po chwili widać już było uśmiech i chęć udzielenia pomocy. Jeden z nich cały czas stał obok auta, aż mężczyzna do niego powróci.
– O ile wcześniej miałem styczność z policjantami tylko, gdy wystawiali mi mandaty, to tym razem ich reakcja mile mnie zaskoczyła – dodaje nasz rozmówca.
Jak tłumaczy mł.asp. Elwira Domaradzka z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku, byli to funkcjonariusze drogówki.
– Bardzo jest mi miło, że nawet takie drobne rzeczy są przez społeczeństwo zauważane i doceniane. Zwłaszcza, że są zwykłe ludzkie odruchy, jednak bardzo ważne dla innych – dodaje Elwira Domaradzka.
2018-04-13 10:12:25
(fot. lublin112.pl)
Jak poszedl do radiowozu to i tak zodtawil dziecko samo w aucie i oddalil sie od niego na wiecej niz 0.0000000001 cm. JAK TAK MOZNA??
To się postarali. Kiedyś szłam z dzieckiem w wózku, z jakiejś posesji wybiegły dwa duże psy. Policja z drogówki stała niedaleko, więc podeszłam do nich z prośbą o pomoc i interwencję. Panowie policjanci powiedzieli, że oni nic nie mogą zrobić. To ja powinnam iść szukać właściciela albo zadzwonić po odpowiednie służby. Psy pobiegły sobie gdzieś dalej, panowie odjechali. A może odwrotnie.
I dziwisz się? Przecież od dawna wiadomo, ze swój, swojego nie ruszy 😆
Wydarzenie śmiechu warte, ha ha ha
Niema się z czego chicholić, nie od dziś wiadomo, że pies jest przyjacielem człowieka. 😆
Ja natomiast wczoraj podchodząc do radiowozu ostałem pałą 3 razy po nerach.
Moja rozmowę z Panem Policjantem przy sądzie w Świdniku też mogę zaliczyć za udaną bardzo miły,kulturalny i uprzejmy a nawet i ładny Pan Policjant >Pozdrowienia dla takich funkcjonariuszy.
No tak. Cudowne. Dosłownie. Ja z reguły dziecko w foteliku w jedną łapke. Siaty w drugà łapke. Klucze w zębach prawie..kaźdy musi dać rade. A chłop nad ranem dopiero w domu. Bo życie mu ucieka:)
Milo. W Opolu Lubelskim i tak byś za coś mandat dostał. Choćby za przeszkadzanie w pilnowaniu hot-dogów ?
no i git
Kilka miesięcy temu w Rybniku ojciec zostawił 3-letnie dziecko na chwilę w wyłączonym samochodzie, który za chwilę zaczął płonąć z powodu nieszczelności przewodu paliwowego przy katalizatorze. Ojciec rzucił się na pomoc dziecku nie zważając na ogień. Dziecko ledwo przeżyło po kilkudziesięciu operacjach i 70% poparzeniach skóry.
Dobrze że poprosił policję o pomoc. Nikomu korona z glowy nie spadła. Wyjmowanie śpiącego opatulonego dziecka z auta na mrozie na 2 minuty nie jest fajne.
Np w hameryce policja jest 'to protect and to serve’