Zamość: Jeźdźcy „bez głowy” z promilami
15:26 27-03-2017
Do zdarzenia doszło wczoraj w Zamościu na ul. Szczebrzeskiej. Policjanci otrzymali informację, że po ulicy galopują dwa konie w kierunku centrum.
– Jeden z nich ujęty został przez przypadkowe osoby, które przywiązały rumaka do drzewa. Kolejne zwierzę biegnące całą szerokością jezdni i manewrujące między samochodami kierowało się w stronę ul. Męczenników Rotundy. Tam dostrzegli go policjanci. Asekurując radiowozem spłoszonego konia, mundurowi schwytali go i przywiązali do przydrożnego znaku. Wezwany na miejsce pracownik schroniska dla zwierząt, przejął od policjantów opiekę nad zwierzęciem i przetransportował do stadniny – relacjonuje zdarzenie podinsp. Joanna Kopeć z zamojskiej Policji.
Policjanci ustalili, że konie zrzuciły wcześniej swoich jeźdźców, a do zdarzenia doszło w rejonie miejscowości Mokre pod Zamościem.
– Jako pierwszy spadł z konia 59-letni mieszkaniec gm. Zamość. Spłoszone zwierzę uciekło. W pościg za nim udał się drugi jeździec 22-letni zamościanin, który nie dość, że nie poskromił uciekającego rumaka to również zakończył swoją przejażdżkę, lądując na jezdni. Na miejsce wezwana została karetka pogotowia. Młodzieniec z urazem głowy przebywa w szpitalu – wyjaśnia podinsp. Joanna Kopeć.
Policjanci przebadali na trzeźwość obu mężczyzn. Starszy miał promil alkoholu, zaś młodszy 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Zgodnie z przepisami prawa o ruchu drogowym zabrania się jazdy wierzchem osobie w stanie nietrzeźwości, w stanie po użyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu.
2017-03-27 15:18:53
(fot. Policja Zamość)
Stracą prawo jazdy?? 😀
Mądre koniki.
Z pewnością mądrzejsze od jeźdźców, ale czy aby na pewno trzeźwe? Stwarzały wszak zagrożenie w ruchu.