Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zamknęli wyjazd z ul. Puławskiej, zapomnieli o oznakowaniu. Kierowcy utknęli w korkach

Komunikacyjny horror – tak kierowcy określali dzisiaj sytuację jaka panowała i wciąż panuje na ulicy Puławskiej w Lublinie. To po zamknięciu wyjazdu w al. Solidarności. Zabrakło jednak odpowiedniego oznakowania.

W poniedziałek po godzinie 8 rano na ul. Puławskiej w Lublinie ustawione zostało ogrodzenie, uniemożliwiające wjazd w al. Solidarności, gdzie kilka dni temu zmieniona została organizacja ruchu. Pomimo licznych medialnych informacji na ten temat, kierowcy jak każdego dnia wjeżdżali w ul. Puławską, starając się ominąć korek na al. Sikorskiego. Po dojechaniu do skrzyżowania i widząc brak możliwości przejazdu zawracali kierując się z powrotem do ul. Popiełuszki. Momentalnie na wszystkich okolicznych ulicach utworzyły się korki.

– Pojechałem tak jak każdego dnia. Owszem czytałem o tym, że mają zamykać przejazd, ale każdy jechał więc ja też. Zwłaszcza, że nigdzie nie było żadnego znaku informującego o tym, iż ulica jest ślepa. Przez to wszystko straciłem ponad 40 minut stojąc w korku aby wyjechać z powrotem do ul. Popiełuszki – tłumaczył nam Tomasz. Podobnych sygnałów otrzymaliśmy kilkanaście. Jak sprawdziliśmy, rzeczywiście nigdzie nie było żadnego znaku informującego o utrudnieniach. Zdenerwowani kierowcy zaczęli dzwonić na policję i straż miejską informując o fuszerce drogowców.

– Rzeczywiście przez około półtorej godziny brakowało tego oznakowania. Było to przeoczenie ze strony wykonawcy. Przeprowadziliśmy z nim poważną rozmowę na ten temat – wyjaśniał nam Karol Kieliszek z lubelskiego Urzędu Miasta. Jeszcze przed południem na skrzyżowaniu ulic Puławskiej i Popiełuszki pojawił się pracownik wykonawcy, który kierował ruchem informując kierowców, aby wybierali inne drogi przejazdu. Tak było do godziny 16, kiedy to umieszczono odpowiednie oznakowanie.

Wtedy ulica Puławska ponownie została zakorkowana. -Tym razem to już wina kierowców, którzy jeżdżą na pamięć, nie patrząc na znaki – tłumaczyli nam drogowcy.

Zamknęli wyjazd z ul. Puławskiej, zapomnieli o oznakowaniu. Kierowcy utknęli w korkach
Zamknęli wyjazd z ul. Puławskiej, zapomnieli o oznakowaniu. Kierowcy utknęli w korkach
Zamknęli wyjazd z ul. Puławskiej, zapomnieli o oznakowaniu. Kierowcy utknęli w korkach
Zamknęli wyjazd z ul. Puławskiej, zapomnieli o oznakowaniu. Kierowcy utknęli w korkach

(fot. lublin112)
2016-10-17 18:19:56

14 komentarzy

  1. Kolejny „fspaniały” pomysł Kieliszka.

    • A tłumaczenie pana kierowcy cię nie razi? „Czytałem, że zamknięte, ale wszyscy jadą, to ja też.”… No przepraszam, ale to już trzeba być wyjątkowo rzadkim głupkiem.

      • No nie wiem kto jest większym głupkiem… Ktoś kto jedzie po znakach (tam ich zabrakło) czy ten który jedzie tak jak ktoś napisał w internecie? Ty chyba jesteś z tych co jak nawigacja mówi żeby jechać prosto to jedziesz prosto nawet jak by tam jezioro było…

        • Wg mnie – tym o kim piszesz jest ten, kto mając wiedzę na dany temat nie korzysta z niej … klasyczny przykład myślenia że „jakoś to będzie”… no i wychodzi jakoś tak głupio…

    • Lublin miasto inspiracji . he he

  2. ha ha ha….. Pozwalniali od groma ludzi to teraz nie ma kto ogarnąc oznakowania. Pozdrowienia dla Jana O.

  3. 19:30 i Popiełuszki dalej stoi. Dobra robota. Tak się zastanawiam czy nie należało by do kosztów budowy doliczyć spalonego paliwa w korkach. Ciekawe ile by to kosztowało? Studenci z UMCS i Polibudy do dzieła. Liczcie jak już tu przybyliście!

  4. Żuku Żuku, kiedy w końcu dostrzeżesz że ktoś nie ogarnia zarządzania drogami w mieście ?

  5. Ja tam myślałem, że do MC drive się kolejka ustawiła.

  6. Jechałem tak bo inni też tak jechali – i jak w tym kraju ma być dobrze?

Z kraju