Zamiast mandatu żółta kartka. Straż miejska łaskawa dla kierowców
17:22 07-02-2015
Problem wolnych miejsc do parkowania, zwłaszcza w centrum miasta, jest doskonale znany chyba wszystkim kierowcom. Także wielu z nich zdarzyło się zaparkować swój pojazd nie do końca zgodnie z przepisami. W Zamościu, pilnujący porządku w mieście strażnicy miejscy, zrozumieli te problemy i postanowili nie sięgać od razu po bloczek z mandatami, lecz od pewnego czasu stosują metodę znaną fanom piłki nożnej. Mianowicie nakładają upomnienia w postaci żółtej kartki. Jednak ta metoda dotyczy tylko drobnych wykroczeń, również takich, które nie stwarzają problemu innym oraz nie powodują zagrożenia dla pozostałych mieszkańców miasta.
Żółte kartki stosowane są właśnie wobec kierowców, którzy parkują w miejscach gdzie zabraniają tego znaki drogowe. Wtedy zamiast mandatu czy też blokady na kole, kierowca ujrzy za wycieraczką żółtą kartkę z logiem straży miejskiej oraz informacją, że auto zostało pozostawione w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Co więcej, jest to ostrzeżenie, iż strażnicy następnym razem mogą zastosować bardziej restrykcyjne środki. Tym bardziej, że jeżeli kierowca nie weźmie sobie do serca tego ostrzeżenia i w dalszym ciągu będzie łamał przepisy, to z pewnością za wycieraczką znajdzie mandat.
Pomysł bardzo podoba się mieszkańcom Zamościa. Zwłaszcza że każdemu zdarzy się popełniać błędy a tego typu ostrzeżenia z pewnością przyniosą wymierny skutek. Co więcej, znacznie wpływa to na postrzeganie pracy straży miejskiej przez mieszkańców. Jednak strażnicy ostrzegają, że kierowcy którzy blokują przejazd innym autom, stwarzają swoim parkowaniem zagrożenie czy też parkują na miejscach przeznaczonych dla inwalidów, na żółta kartkę nie mają co liczyć. Dla nich przygotowano od razu czerwone w postaci wezwania do odebrania mandatu.
(fot. SM Zamość)
2015-02-07 17:07:58
Przyznam, że i mnie się to podoba
Super to teraz tych ćwoków z lbn nauczyć żółtych kartek 😉
nie ma takiej opcji z tymi śmieciami z Lublina najlepsze że dostałem mandat już dawno z 7lat wstecz za to że przednie koła stały na (lini rozpoczynającej) pas wyłączenia z ruchu a cały samochód na miejscu parkingowym nikomu to nie zagrażało nie przeszkadzało ale straży MIEJSKIEJ tak dziękuje im uprzejmie
jak nie potrafisz auta zaparkować to co się dziwisz?
zlikwidować tych pasibrzuchów
Bardzo dobrze, jednakże zamiast zwykłych mandatów za parkowanie na miejscach dla inwalidów, proponowałbym prace społeczne, przypuśćmy na 40h miesięcznie.
Nie, „przemku” – bardziej w pamięci by się utrwaliło jakby takiemu kazać wypiąć dupsko i zza ucha „lolą” z pięć razy zamiast mandatu.
No to rychło w czas w 2007 roku Straż Miejska w Bochni wymyśliła program i jako pierwsza w Polsce z nim ruszyła a w ślad za nią jak widać po blisko 8 latach w Jeleniej Górze też robią to samo i niby to takie nowum!!!!!Poszukajcie i poczytajcie!