Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zamiast chłodzić stoi bezczynnie: Tory okazały się ważniejsze od ludzi

W Lublinie panują tropikalne upały, mieszkańcy szukają jakiegokolwiek sposobu na to żeby się ochłodzić. Dlatego też ogromnym powodzeniem cieszyły się zamontowane w środę dwie kurtyny wodne, do których ustawiały się kolejki osób pragnących choć chwilowej ochłody.

Cieszyły się, gdyż z ustawionych w centrum miasta dwóch kurtyn pozostała jedna. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji jak co roku w miejscach najbardziej uczęszczanych przez pieszych, czyli na Placu Litewskim oraz przed Ratuszem, ustawiło kurtyny wodne, dające chłodną ulgę mieszkańcom miasta podczas upałów. O ile ta na Placu Litewskim wciąż działa, to urządzenie zlokalizowane na Placu Łokietka zaraz po ustawieniu zniknęło. Okazuje się że kurtyna psuła kompozycję, która została ustawiona przed Ratuszem.

W ramach odbywającego się w Lublinie Festiwalu Open City 2013, przed schodami Ratusza ukraiński artysta przygotował instalację, prezentującą tory kolejowe, a dokładnie różnicę w rozstawie szyn pomiędzy unią europejską a krajami Położonymi na wschodzie Polski. Jest to nawiązanie do filmu „89 mm do Europy”, który był wyświetlany właśnie w Ratuszu. Jak się dowiedzieliśmy, ustawiona przez wodociągowców w pobliżu torów kurtyna wodna, psuła wizerunek artystyczny zlokalizowanej tu wcześniej kompozycji.

Okazuje się, że za zniknięciem urządzenia stoją najprawdopodobniej organizatorzy festiwalu, którzy złożyli do ratusza prośbę o usunięcie go z tego miejsca. Tymczasem urzędnicy tłumaczą, że kurtyna nie została zlikwidowana, tylko przeniesiona w pobliskie miejsce, cały czas jest w centrum miasta i dalej służy mieszkańcom. Jednak to owe pobliskie miejsce to Plac Marii Curie-Skłodowskiej na miasteczku akademickim, które przez weekend praktycznie pustoszeje. Gdy w sobotę w godzinach popołudniowych odwiedziliśmy nową lokalizację,  okazało się, że owszem kurtyna działa, jednak nikt z niej nie korzysta. Przez kilkanaście minut nie zauważyliśmy nikogo, kto by nawet przeszedł w pobliżu. Przy wejściu do obiektów UMCS-u znajdowała się grupa studentów, jednak jak wyjaśnili – Czekamy na sesję, więc raczej niepoważne by było, gdyby ktoś z nas poszedł na egzamin mokry. Potwierdzili także, że nie ma żadnego zainteresowania kurtyną w tym miejscu.

Tymczasem przed Ratusz przychodzą mieszkańcy szukający ochłody. – Jak to nie ma, przecież dopiero ją ustawili – słychać co chwilę. – Co mnie interesują jakieś tory – tłumaczy jeden z mężczyzn, który wraz z wnukami przyszedł aby skorzystać z chwili ochłodzenia – Przecież tory nie pomogą mieszkańcom w upale- wyjaśnia zdenerwowany. – A co najgorsze, jak je stawiali to każdy o tym informował, ale jak zabrali to już nikt tego nie przekaże ludziom – dodaje. Podobnego zdania było większość osób, które spotkaliśmy na Placu Łokietka. W chwili obecnej nie udało nam się ustalić, czy i kiedy kurtyna wodna powróci przed ratusz i zacznie dalej służyć mieszkańcom. Jednak do sprawy wrócimy.

W tym roku  MPWiK ma jeszcze do dyspozycji pięć podobnych urządzeń i zamierza je ustawić poza centrum miasta, bezpośrednio na osiedlach mieszkaniowych. Na zgłoszenia propozycji ich lokalizacji miejskie wodociągi czekają przez całe wakacje. Mogą je zgłaszać zarówno sami mieszkańcy jak i rady dzielnic, gdyż kurtyny co jakiś czas będą przenoszone w inne miejsce tak aby jak najwięcej osób mogło z nich skorzystać.
null

Komentarze wyłączone

Z kraju