Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zalane mieszkania i dziesiątki tysięcy złotych strat. Skutki remontu u sąsiada

Wczoraj wieczorem w jednym z bloków przy ulicy Gospodarczej w Lublinie zalanych zostało kilka mieszkań. Poszkodowani obwiniają sąsiada z góry, który nieudolnie przeprowadzał remont. Ten nie poczuwa się do winy.

W sobotę późnym wieczorem, w jednym z bloków przy ulicy Gospodarczej w Lublinie, w kilku mieszkaniach zaczęła z sufitów płynąć woda. Mieszkańcy ustalili, że zalewani są przez jednego z sąsiadów na pierwszym piętrze. Jednak pomimo dobijania się do drzwi nikt nie otwierał. W końcu zrozpaczeni zadzwonili po policję i straż pożarną. Ponieważ mieszkanie było zamknięte, strażacy dostali się do środka przez otwarte okno. Okazało się, że w środku znajduje się woda po kostki. Dopiero wezwani na miejsce pracownicy administracji odłączyli jej dopływ.

Według szacunków, z powodu pęknięcia rury, wyciekło kilkaset litrów wody, która zalała trzy znajdujące się na parterze mieszkania. – Pływało wszystko, ubrania, sprzęt elektroniczny całe wyposażenie. Nie mamy gdzie spać, gdyż wszystkie łóżka są totalnie zalane wodą – tłumaczy jedna z poszkodowanych. W zalanych mieszkaniach, ze względu na zagrożenie, odcięty został również dopływ prądu. Ściany są nasiąknięte wodą co mogło doprowadzić do zwarcia w instalacji elektrycznej jak i porażenia prądem osób znajdujących się w środku. Woda zalała również piwnice.

Na miejscu interweniowało także Centrum Zarządzania Kryzysowego. Ponieważ zalane lokale nie nadają się do zamieszkania, kilka osób musiało noc spędzić u rodziny. Mieszkańcy obwiniają sąsiada z góry, który od kilku miesięcy przeprowadza remont. – Niedawno wymieniał instalację, jak wyrywali rury, to aż tynk nam się sypał na głowę z sufitu. Gdy interweniowaliśmy, to przyszedł, pozalepiał trochę uszkodzenia i na tym się skończyło. A teraz widać skutki – tłumaczą. – Co najgorsze, on sobie nic z tego nie robi. Tłumaczył, że on nie ma z tym zalaniem nic wspólnego, gdyż to była woda z centralnego ogrzewania- dodają. Jednak wezwani na miejsce pracownicy LPEC stwierdzili, że jest to niemożliwe.

-Proszę zobaczyć, pompy są wyłączone a na zegarach pokazuje, że w instalacji nie ma wcale ciśnienia. Po drugie przecież jest lato a sezon grzewczy już dawno się zakończył – wyjaśniali naszemu reporterowi.

Mieszkańcy obwijaną również sąsiada o to, że nikomu nie pozostawił kontaktu do siebie. – Przecież tego ogromu zniszczeń choć w części można było uniknąć, gdyby był przynajmniej numer telefonu do niego. A tak przyjechał dopiero po trzech godzinach, gdy w trzech mieszkaniach już wszystko pływało – wyjaśniają. teraz lokatorów czeka długi i kosztowny remont. Na czyj koszt? To okaże się wkrótce…

Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy od czytelnika. Dawid – DZIĘKUJEMY!

(fot. lublin112)
2015-06-28 08:00:06

11 komentarzy

  1. Miałem podobnie, z tym że z sufitu woda tylko kapała, za to strumieniem woda lała się z puszek elektrycznych. Jak wyschło wystarczyło odmalować i nie ma śladu. Przyczyną był pęknięty wężyk od wody u sąsiada w łazience 😉

  2. jak mają ubezpieczenie, to kasa bedzie z funduszu… a fundusz później dojedzie typa z I piętra 🙂

  3. moze potrzebny elektryk do położenia nowej instalacji :))?

  4. A PAN dziennikarz był na miejscu? Czemu w takim razie mieszkańcy zalanego mieszkania nie skorzystali z oferowanego przez Centrum Zarządzania Kryzysowego miejsca do spania?

    • Oczywiście że był, wystarczy zerknąć na zdjęcia, zrobione na miejscu przez naszego reportera. Rozmawiał on z mieszkańcami, co jest ujęte w tekście.

      Pozdr

    • Jedna z pokrzywdzonych

      Ciekawa Sama idź mieszkać do bursy , bo to nam proponowali.
      to czemu nie mogliśmy iść nocować do rodzin skoro mieliśmy taką możliwość .

  5. A z wlasnicielem mieszkania z pierwszego piętra?

  6. dziwna sprawa podobno reporter był wcześniej od straży i policji ciekawe czy nie chodzi o wyłudzenie odszkodowania

    • O sprawie poinformowali nas mieszkańcy. Reporter mieszka bardzo blisko miejsca zdarzenia.

    • Jedna z pokrzywdzonych

      Wcale nie był wcześniej niż straż i policja… !!!

      • policja tez jest zlokalizowana w okolicy a poza tym są patrole 😉 pewnie jak się wyjaśni to ktoś da znać niema co rozdmuchiwać żaru zapewne odpowiednie służby zajmują się tą sprawą

Z kraju