W zakładzie karnym nagrali teledysk do kultowej piosenki
16:57 14-03-2015
Zespół Hetman zaprezentował teledysk do piosenki „Czarny chleb i czarna kawa”, do którego zdjęcia kręcono na początku marca w zakładzie karnym w Białej Podlaskiej. Mający 40 lat utwór jest jednym z najpopularniejszych wśród osadzonych za kratkami. Stanowi on opis więziennego życia, wiele zespołów wykonuje go w swojej aranżacji. Po latach od jego powstania, muzycy postanowili nagrać piosenkę z oryginalnymi słowami, jakie zostały zapisane na kawałku gazety, w więzieniu przy ulicy Czarnieckiego w Krakowie. Co ważne, do realizacji teledysku zaproszono samego autora kultowego tekstu.
Ujęcia kręcono na terenie bialskiego zakładu karnego, miało to być nawiązanie do narodzin tej popularnej piosenki. Oprócz muzyków i Jerzego Warzyńskiego, w klipie wystąpili skazani odsiadujący w Białej Podlaskiej wyroki. Wśród chętnych wytypowano kilkunastu skazanych, którzy mieli do tego przygotowanie, gdyż udzielali się w grupie teatralnej. Część zdjęć kręcono także poza murami, lecz w tym przypadku już bez więźniów.
Jest to już kolejny teledysk, do którego zdjęcia nagrywane były w zakładzie karnym w Białej Podlaskiej. Wcześniej klip do piosenki „Nie mów nic” realizował tam pochodzący z tego miasta raper Grzegorz Rapczuk. W obu przypadkach podstawową sprawą było uzyskanie zgody dyrektora więzienia, co więcej obowiązkiem była niekaralność.
Utwór „Czarny chleb i czarna kawa” powstał w 1974 roku, początkowo jego autorstwo przypisywano nieżyjącemu więźniowi, który odsiadywał wyrok w zakładzie karnym w Czarnem koło Słupska. Jednak dwa lata temu okazało się, że jej prawdziwym autorem jest Jerzy Filas, obecnie Jerzy Warzyński, który słowa napisał podczas załamania psychicznego i próby samobójstwa.
(wideo – zespół Hetman)
2015-03-14 16:43:43
W ZK mam lepiej niż np.w sanatorium.czy na wczasach.Za nic się nie płaci.Wszystko za darmo.a na przepustko chodzę kiedy chcę.Zależy od pogody i jeszcz mi płacą.
I internet masz w zk? hehe..
mam z plusa
To chyba nie siedzisz w Polsce 🙂
No nie.na Słowacji blisko granicy.