Zakaz wstępu na Górę Trzech Krzyży w Kazimierzu Dolnym. Wszystko z powodu konfliktu o … barierki
21:08 04-04-2016
W weekend przed wejściem na Górę Trzech Krzyży w Kazimierzu Dolnym pojawiły się taśmy zabezpieczające oraz informacje, że obowiązuje tam zakaz wstępu. Przyczyną był brak barierek zabezpieczających stromą ścieżkę, którą turyści wchodzą na górę. Te zostały zdemontowane przez dotychczasowego dzierżawce tego terenu, który wraz z końcem marca, przestał zarządzać jednym z najpopularniejszych miejsc w miasteczku. Przedsiębiorca wyjaśnia, że sam je wykonał, więc są jego własnością. Z kolei władze Kazimierza tłumaczą, iż barierki zostały zdemontowane złośliwie. Ze względu na niebezpieczeństwo, jakie grozi turystom, zdecydowano się na czasowe zamknięcie góry dla zwiedzających.
Na niewiele się to zdało, gdyż tysiące turystów, które korzystając ze słonecznej pogody przybyły w weekend do Kazimierza Dolnego, nic sobie nie robiły z zakazu wstępu. Jednak każdy kto wchodził na górę, robił to na własne ryzyko. Od 1 kwietnia to miasto przejęło zarządzanie tym terenem. Głównie z tego powodu, że przez lata dzierżawcy, pomimo zbierania opłat za wejście, niewiele robili by jeszcze bardziej uatrakcyjnić to miejsce. Dodatkowo brakowało inwestycji w infrastrukturę. Obecnie trwają intensywne prace, by przed kolejnym weekendem, zamontowane zostały nowe zabezpieczenia, dzięki czemu bez obaw będzie można korzystać z ulubionego przez turystów miejsca.
Górę Trzech Krzyży w Kazimierzu Dolnym odwiedzają każdego roku setki tysięcy turystów. Ze wzniesienia rozpościera się wspaniały widok na całe miasteczko jak i dolinę Wisły. Od lat górą zarządzali prywatni przedsiębiorcy, którzy zbierali opłaty za wstęp i dbali o porządek w tym miejscu. Darmowy wstęp mieli tylko mieszkańcy gminy Kazimierz Dolny oraz dzieci i młodzież szkół oraz przedszkoli położonych na tym terenie.
(fot. lublin112, zwiedzajlubelskie.pl)
2016-04-04 21:05:27
W Tatrach są nie takie góry i barierek nie ma i ludzie wchodzą, a tutaj wielkie halo o kilka płotków na wyżynie. Faktycznie wielkie ryzyko trzeba podjąć aby tam wejść… 😀
No właśnie na Giewont się włazi po skalach trzymając się stalowego łańcucha w który wielokrotnie już walił piorun.A tu zdziwko że ktoś zabrał płotki które sam postawił – niech nowy dzierżawca sobie zeobi nowe płotki i po temacie , przegra przetarg po kilku latach na dzierżawe to płotki sobie zabierze tak jak zrobił to ten teraz , ciekawe czy ktoś pisał kilka lat temu jak to fajnie że dzirżawca postawił płotki na ścieżce i tak teraz fajnie i bezpiecznie jest.
wow to super zamiast miasto oglosic promocje na darmowe wejscie to sie boja o ludzi
…przeciez jest wejscie bespieczne od strony baszty jaki macie problem wlodarze a jak bede chial to przyjade nawet o pierwszej w nocy i nikt mi nie zabroni tam wejsc
durna polityka zastraszani turysty , zwolniojcie sie ze stolka skoro w portki robicie
miasto sięga do swoich geszefciarskich korzeni? ciekawe co na to rabi? oplaca sie, czy nie oplaca?
to nic, jak spadniecie to cyganki was złapią , zresztą wcześniej można się od nich dowiedzieć czy przydarzy się komuś wypadek
Hahaha, świetny komentarz 😀 Taki prawdziwy 😀
Pana, pana, daj pan na herbatę, nie będę wróżyła.
Sto razy wchodziłam na ta gore i nigdy barierki nie byly mi potrzebne. Dzierzaca nic nie robił poza pobieraniem opłat? A co miał robic jak obiekt byl dzierżawiony tylko na rok. Miał inwestować a po roku by mu wszystko zabrali.
Byłem tam w nocy z soboty na niedzielę i owszem, barierek nie ma ale żadnych taśm też nie widziałem