Zabłądził, wjechał ciężarówką na rynek (wideo)
20:06 23-10-2018
Policjanci, dzięki monitoringowi, szybko odnaleźli pojazd. Kierowca tłumaczył, że nie zna Gliwic, wraca z długiej trasy i zabłądził. Badania alkomatem oraz testerem narkotyków wykazały, że 51-latek z Rudy Śląskiej był trzeźwy. Jego sprawę rozpatrzy sąd
W Lublinie by tak sobie przez te fontanny nie pojeździł 😉
Myślałem, że to fuszerka za grubą kasę. A to zabezpieczenie przed terrorystami. 😉 Nie doceniłem geniuszu projektanta.
Kręcił się tam z pół godziny i nikt ze służb nie zwrócił na niego uwagi. Filmik nagrany komórką trzymaną w ręce, wprost z ekranu monitora to szczyt profesjonalizmu.
widać że służby na posterunku
No ale co miał zrobić ten człowiek skoro już tam wjechał. Takim kolosem. Dobrze że jakoś z tego wybrnął. Fakt że służb nie widać a wygląda groźnie.
kierowca zawodowy…
Komentatorze zawodowy podejrzewam że ten facet objezdzil więcej świata niż ty gdzie zginął byś osobowka . To jest życie wystarczy że zmęczony nie zauważył jednego znaku albo i go tam nie było. A tobie łatwo wyśmiać.
Na Śląsku jest „rewelacyjne” oznakowanie. W ogóle nie dziwi mnie fakt, że biedny zabłądził!
Czyli zamiast zainterweniować, to lepiej sięgnąć po telefon i nagrywać monitoring? To mają być służby? Przejaw technopatologii…
zabladzil. ale latarni to mogl nie scinac. daloby rade wycofac i latarnia cala
I to różni Polskę od innych krajów europejskich
W Polsce jak widzisz ciężarówkę w środku miasta to się dziwisz, a w europie- boisz
I choćby dlatego cieszlsce w 2015 roku w ostatniej chwili wybory wygrało PiS, bo kopaczowa już uchylała bramę do Polski temu bydłu.
I to jest właśnie mentalność ludzi – zabłądził, nie zauważył znaku- to fakt, ale zamiast go pokierować i pomóc wyjechać (bo takim kolosem to wcale nie jest taka prosta sprawa) to każdy olewka. Najprościej wyjąc komórkę i nagrywać bo ” ojej ojej! ciężarówka wjechała na rynek!”. Dopiero jak skasował latarnię, to się zaraz znaleźli gapie wokół. Łatwo wyśmiewać, a prawda jest taka, że wśród tych, którzy się śmieją znalazłby się taki, który osobówką miałby problem tamtędy przejechać i nic nie skasować….