Zaatakował pracownika stacji paliw, bo nie chciał przyjąć uszkodzonego banknotu
10:45 04-10-2017
Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę. Wszystko zaczęło się od tego, że pracownik stacji nie chciał przyjąć od napastnika podartego banknotu, za który chciał kupić piwo.
Wówczas 22-latek uznał, że sam się obsłuży i weźmie sobie piwo z lodówki. Kiedy sprzedawca chciał udaremnić zamiar napastnika wywiązała się szarpanina. Podczas przepychanki sprzedawca został kilkukrotnie uderzony pięścią w twarz. Po napadzie sprawca uciekł ze stacji.
Policjanci ustalili, że rozboju dokonał 22-letni mieszkaniec Zofiówki. We wtorek mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu. Dziś zostanie doprowadzony do prokuratury z wnioskiem o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego. Za dokonanie kradzieży rozbójniczej sprawcy grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
2017-10-04 10:35:10
(fot. Policja Łęczna)
Nie ulega wątpliwości, że takich „obywateli” trzeba w każdy dopuszczalny prawem sposób eliminować ze społeczeństwa.
Ja np. na miejscu sprzedawcy zastosowałbym prawo do obrony koniecznej i gołymi garściami łeb bym mu ukręcił.
Oczywiście zupełnym przypadkiem, Boże broń specjalnie.
Masz racje,popieram w 100%.
cudowne prawo…
brak słów!
za rozbój 10 lat, za zabójstwo 2 lata, pijany kierowca zabija na drodze pieszego 2 lata w zawieszeniu.
i gdzie tu sprawiedliwość? po co nam wymiar sprawiedliwości?
ludzie wymierzą sprawiedliwość.
utrzymujemy tylko tych zwyrodnialców w więzieniach, co siedzą za zabójstwa, gwałty, pedofili, pijactwo na drodze ze skutkiem śmiertelnym.
nie mieści się w głowie…..
bo mała jest ta twoja główka. nic w niej nie ma bo się nie mieści
uszkodzony banknot mógł bez problemu przyjąć, odłożyć i wymienić przy okazji. Nikt nie kazał mu zamykac stacji i gnać robić to od ręki.
Skoro klient na stacji ma sie czuć w pełni obsłużony to taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.
Należy dyscyplinarnie zwolnić pracownika, zatrudniając kolejnego NAUCZYĆ, że dobre wrażenie nie liczy się tylko w dniu rozmowy o pracę a do chwili, jak się taki pracownik zwolni.
No a ten baran mógł nie atakować, tylko dogadać się, że pojedzie po kase, zostawiając uszkodzony w zastaw i swoje dane kontaktowe w razie gdyby nie wywiązał sie z umowy.
Sam osobiscie kilka razy wybrałem sie na stacje bez portfela i nigdy nie bylo problemu by sie dogadać.
aaaaaa 🙂 i już własnie chyba rozgryzłem problem… nie którzy nie potrafią sie dogadać i wolą napi….lać ludzi, dac upust agresji…
Szok, co sie dzieje… SZOOK
a ty myślisz, ze tan „klient” był trzeźwy???…pijanym alkoholu się nie sprzedaje
Zdefiniuj określenie „był trzeźwy”
od jakij skali zaczyna się pijany a konczy sie trzeźwy ?
El sebastiano. Jak skończysz gimmazjum życzę ci pracy na stacji paliw właśnie albo w jakiejś Żabce. Nie masz o czymś pojecia to się nie wypowiadaj. Sam sie zwolnij.
Poza tym naucz się czytać tekst ze zrozumieniem. On przyszedł „zatankować” a nie przyjechał. Nie płacił za paliwo tylko za piwo. Suszyło gnoja to zaatakował pracownika. I na takim szmaciarzu trzeba dobre wrażenie robić?
Zaatakował
MA GOSC FARTA ZE MNIE TAM NIE BYLO BO JUZ BY LEZAL NA GLEBIE Z OBITA MORDAAA