Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Z redakcyjnego maila: Byłam bardzo mile zaskoczona, tym jak wygląda opieka w szpitalu

Nasza Czytelniczka kilka tygodni temu była pacjentką Oddział Położniczo-Ginekologicznego i Patologii Ciąży w Szpitalu im. św Tadeusza w Łukowie. Za naszym pośrednictwem pani Iza postanowiła opowiedzieć o atmosferze jaka panuje w szpitalu.

Klika tygodni temu byłam pacjentką Oddziału Płożniczo-Ginekologicznego i Patologii Ciąży w Szpitalu im. św Tadeusza w Łukowie. Postanowiłam napisać kilka słów, ponieważ to, co mnie tam spotkało, przerosło moje najśmielsze oczekiwania.

O służbie zdrowia można pisać wiele – i dobrze i źle. Każdy z nas ma jakiś obraz szpitala i warunków tam panujących z TV, radia czy mediów społecznościowych. To był mój „pierwszy raz w szpitalu” – więc nie mam punktu odniesienia, nie mogę porównać szpitala w Łukowie do innych szpitali, mogę jednak obalić kilka stereotypów, które powszechnie funkcjonują.

Brak empatii? Absolutnie nie! Nigdy wcześniej nie miałam okazji patrzeć na tak zaangażowany zespół, zgranych ludzi, dla których praca to nadal misja, a nie ciężki obowiązek. Przedmiotowe podejście do pacjenta? Nie ma na to miejsca w łukowskim szpitalu. Każda pacjentka jest traktowana z wielką troską i bardzo indywidualnie.

Straszne warunki, słabe jedzenie? Też nie, czysto i schludnie. Jedzenie nawet smaczne, dieta zbilansowana, podawane przez uśmiechnięte panie, które kaszę serwują tak, że masz wrażenie, że to pyszny rosół. Profesjonalizm, serdeczność i empatia z jakimi się spotkałam sprawiły, że poczułam się tam jak w domu – jakkolwiek kolokwialnie to brzmi.

Podczas mojego pobytu ani razu nie spotkałam się z jakąś niemiłą sytuacją, wręcz przeciwnie – niezależnie od mojego stanu (po narkozie człowiekiem targają różne emocje) – salowe, pielęgniarki, położne, lekarze podchodzili z uśmiechem, żartowali. Robili wszystko, abym czuła się dobrze i aby niczego mi nie brakowało.

Jeżeli jest jakaś recepta na taki stan i tak wspaniałych ludzi, to powinna ona być przepisana każdemu oddziałowi szpitalnemu. Zdaję sobie sprawę, że cukierkowość może niektórych razić, ale tam naprawdę tak jest – dziękuje Wam – jesteście najlepsi!

pozdrawiam Iza.

2018-06-07 15:53:27
(fot. nadesłane)

13 komentarzy

  1. @ Paweł oddział małych dzieci do 3 miesięcy ( nie wiem jak się nazywa ale w tym wieku był tam mój syn ) to totalna porażka.Zabrałem dziecko na własną prośbę i jeszcze z brudu chyba zarazili go salmonellą. Natomiast starsze dzieci tak około 15 jest spoko dobra opieka sympatyczne pielęgniarki.Chirurgia a szczególnie dr.Szwarc rewelka bardzo dobry lekarz.

Z kraju