Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Wypadek autobusu przy ul. Kosmowskiej: Kierowca chce dobrowolnie poddać się karze

Dokumentacja dotycząca wypadku autobusu przy ul. Kosmowskiej w Lublinie, znajduje się już w sądzie. Jest też wniosek o wydanie wyroku bez przeprowadzania rozprawy.

Sąd Okręgowy w Lublinie zajmie się sprawą wypadku autobusu, który w dniu 16 stycznia na ulicy Kosmowskiej w Lublinie uderzył w drzewo. Najprawdopodobniej jednak wszystko się zakończy na jednym posiedzeniu, gdyż prokuratura złożyła wniosek o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzania rozprawy. Kierowca autosana Mariusz S. w porozumieniu z prokuratorem, zaproponował dla siebie karę jednego roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat. Do tego zakaz prowadzenia pojazdów przez najbliższe dwa lata.

Na początku lutego Prokuratura Rejonowa Lublin-Północ postawiła kierowcy zarzuty spowodowania wypadku. Jego przyczyną było niedostosowanie przez kierującego autobusem prędkości do panujących na drodze warunków a w wyniku tego utrata panowania nad pojazdem. Jadący pod górę autosan, na łuku jezdni zjechał wtedy na pobocze a następnie z impetem uderzył w drzewo.

W wyniku wypadku do szpitala przetransportowanych zostało siedem osób, sześcioro pasażerów, w tym dwoje dzieci, oraz kierowcę autobusu. Większość nie doznała poważniejszych urazów. Jedynie u trzech osób zdarzenie zakończyło się groźniejszymi obrażeniami ciała: urazem nogi, szyi i kręgosłupa.

(fot. lublin112)
2016-05-07 08:00:03

5 komentarzy

  1. prawidłowo, żeby tak wylecieć i to pod górkę to musiał dobrze mu dawać

    • Nie wydaje mi się żeby szybko jechał.Wystarczy że był lód na łuku i masa auta załatwiła sprawę.

  2. słabo, przez chwilę nieuwagi zmarnować sobie życie. Jeszcze żeby chociaż zarobki były adekwatne do ryzyka…

  3. Nalezy dostosowywac predkosc do warunkow atmosferycznych rozklad wtedy nie ma znaczenia tylko bezpieczenstwo pasazeow zreszta
    kazdego dnia.

  4. W tym miejscu woda dobrze płynie więc tu jest spływ mogło być poprzedniego dnia ciepło i zrobiło się lodowisko niewidoczne dla kierowcy po reszto na tym łuku nie jeden już tańczył jak nie barierki to krawężnik kto tam mieszka to wie i pamięta a służby od posypywania też powinny za to odpowiadać jak na sypie i się paraliżuje ruch to oni dopiero wyjadą więc mamy to co mamy zawsze za to odpowiada kierowca kto następny ??????????????
    może ja!!!!!
    albo ty!!!!

Z kraju