Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wśród ofiar wypadków wciąż jest dużo dzieci. Ich edukacja jest kluczem do wzrostu bezpieczeństwa

Co może zrobić rodzic lub opiekun, żeby dziecko było świadomym uczestnikiem ruchu drogowego? „Akademia Bezpiecznego Puchatka” wraz z policją przygotowała garść porad, które z pewnością wpłyną na postrzeganie przez najmłodszych zagrożeń, jakie mogą ich spotkać.

W 2016 roku w Polsce odnotowano 2 973 wypadki z udziałem dzieci w wieku 0-14 lat, z czego 171 zdarzenia były śmiertelne, a 3 260 dzieci doznało w nich obrażeń. W samym województwie lubelskim miały miejsce 93 tego typu wypadki. W Unii Europejskiej co roku śmierć ponosi ponad 600 dzieci w wieku 0-14 lat co stanowi 2,4% wszystkich ofiar śmiertelnych wypadków drogowych. W tym samym roku wskaźnik zagrożenia wypadkami polskich dzieci był o ponad 50% wyższy niż średnio w UE. Dlatego edukacja najmłodszych jako pieszych, pasażerów, czy rowerzystów, ma kluczowe znaczenie dla zwiększenia ich bezpieczeństwa na drodze.

Wśród najczęstszych przyczyny wypadków, w których ucierpiały dzieci, wymienia się niedostosowanie prędkości jazdy do warunków panujących na drodze, brawurę oraz pośpiech. Często popełnianym błędem, co ma znaczący wpływ na poziom obrażeń, jest niewłaściwe przygotowanie do jazdy: niezapinanie pasów bezpieczeństwa, brak lub niewłaściwie zamontowany fotelik dla dzieci jak też usterki w oświetleniu pojazdu.

Sprawcami niebezpiecznych sytuacji na drogach, niekiedy bywają także dzieci, dlatego tak ważna jest ich edukacja już od najmłodszych lat. W 2016 roku w Polsce odnotowanych zostało 796 wypadków drogowych, których sprawcami były dzieci w przedziale wiekowym 0-14 lat. W wypadkach tych zginęło 18 dzieci, a 776 zostało rannych.

– Część tych zdarzeń wynikała z braku dostatecznej wiedzy na temat bezpiecznych zachowań w ruchu drogowym, co przejawia się między innymi przechodzeniem przez ulicę na czerwonym świetle, czy w niedozwolonych miejscach, poruszaniem się nieodpowiednią stroną drogi, wybieganiem na jezdnię – komentuje mł. insp. Agata Krysiak z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji

Bez względu na to w jaki sposób dziecko porusza się po drodze – jako pieszy, rowerzysta, czy pasażer, powinno być widoczne dla pozostałych uczestników ruchu. Podstawowym elementem każdego okrycia wierzchniego oraz plecaka powinny być odblaski. To one, poprzez odbijanie świateł umożliwiają dostrzeżenie najmłodszych w warunkach niedostatecznej widoczności, co często chroni przed potrąceniem przez samochód. Jednakże samo bycie widocznym na drodze nie gwarantuje pełnego bezpieczeństwa, jeżeli dziecko nie wie w jaki sposób powinno poruszać się w ruchu ulicznym. Tu nieoceniona jest rola osób dorosłych, w tym opiekunów i nauczycieli, którzy nauczą najmłodszych prawidłowych zachowań poza domem.

Dorośli oprócz teoretycznej wiedzy powinni w praktyce pokazać dziecku jak należy bezpiecznie i mądrze uczestniczyć w ruchu drogowym, dlatego warto wyrobić w dziecku nawyk korzystania z fotelika bezpieczeństwa i zapinania pasów w samochodzie, wytłumaczyć dziecku, aby nie rozpraszało zabawą kierowcy podczas jazdy, należy zwrócić uwagę, aby dziecko czekając na autobus lub tramwaj, stało na przystanku w bezpiecznej odległości od krawędzi jezdni lub torów. Ważne jest również, aby dziecko pamiętało o trzymaniu się poręczy podczas jazdy komunikacją miejską, a nie było zaabsorbowane np.: grą na telefonie.

Kiedy dziecko jeździ rowerem należy pamiętać, aby założyło kask, odblaski, ochraniacze na kolana oraz łokcie. Warto wyrobić w dziecku nawyk czekania na zielone światło na przejściu dla pieszych, nie należy przechodzić przez ulicę na skróty, pokazać dziecku wyznaczone, bezpieczne przejścia dla pieszych, uświadomić mu, że pieszy może korzystać z drogi dla rowerów tylko gdy nie ma chodnika lub drogi dla pieszych, wówczas ustępuje miejsca rowerzystom. Najbezpieczniej poruszać się po chodniku, a gdy nie ma chodnika lub drogi dla pieszych, należy poruszać się poboczem idąc „gęsiego”, lewą stroną drogi.

Ważna jest rozmowa z dzieckiem. Rodzić powinien omawiać z nim znaczenie poszczególnych znaków drogowych, pomimo znajomości przepisów zawsze należy zachować ostrożność i rozsądek na drodze. Nic nie zastąpi przygotowania dziecka do pokonywania drogi do szkoły i z powrotem, ważne jest kilkukrotne pokonanie z nim trasy np.: z domu do szkoły, do kolegów, których często odwiedza, aby wspólnie poznać okolicę i omówić ewentualne zagrożenia. Należy też tłumaczyć, dlaczego trzeba stosować się do zasad dotyczących bezpieczeństwa na drodze. Edukacja rodzicielska z pewnością wpłynie na bezpieczeństwo dziecka.

Stosowanie się do zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego zarówno dzieci jak i dorosłych, może realnie wpłynąć na wzrost bezpieczeństwa na polskich drogach. Konsekwentna edukacja najmłodszych oraz współdziałanie dorosłych zaangażowanych w wychowanie dzieci, ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia tego celu. Dzieci powinni edukować zarówno rodzice jak szkoła. Szkoły mogą brać udział w specjalnych programach edukacyjnych, dzięki którym dzieci uczą się zasad bezpiecznego zachowania w różnych sytuacjach życiowych, w tym na drodze.

(fot. lublin112)
2017-12-08 18:04:32

6 komentarzy

  1. Trzeba zacząć od kierowców. Nie zwalniają przed przejściami. Nagminnie wyprzedzają i wyprzedzają na pasach i przed nimi. O przekraczaniu prędkości nie wspominam.

    • A ja wspomnę. Policja czepiła się prędkości, a o tym co wcześniej piszesz zapomina. Policji na drodze nie interesuje, żeby stanąć w faktycznie niebezpiecznym miejscu w sposób widoczny, żeby kierowcy na pewno zwolnili. Przecież to właśnie o to chodzi, żeby jechać wolniej, a nie żeby ktoś jechał za szybko i dać mu mandat.
      Podobnie jak policji nie interesują inne przewinienia na drodze ani to, żeby uczyć kierowców prawidłowego zachowania na drodze (jak np przepuszczania pieszych na pasach). Zwykła rozmowa z kierowcą by wystarczyła, ale łatwiej skupić się na przekraczaniu prędkości zwłaszcza tam, gdzie znaki nie odpowiadają warunkom na drodze.
      Ale nie tylko kierowcy są winni. Co jakiś czas można przeczytać o potrąconym pieszym bez żadnych odblasków. Nimi policja również się nie interesuje, a powinna.

    • niestety, ale w samej Policji panuje przekonanie, że przekroczenie do 10 km powyżej dozwolonej prędkości to nie przekroczenie, dlatego kierowcy dobrze o tym wiedzą, wystarczy włączyć się do ruchu.

  2. Za mało lekcji religii w szkołach,za dużo przepisów o ruchu drogowym.Oczywiście sarkazm z mojej strony.Za moich szkolnych czasów,bywali przedstawiciele drogówki w szkołach i prowadzili zajęcia.Zdawaliśmy również egzaminy na kartę rowerową.Niemal każdy takową posiadał.

  3. Trzeba dzieci przestrzec przed radami Arona czy tez Franka … nie rozgladajcie przed przejsciem dla pieszych. Samochod MUSI sie zatrzymac !!!
    Koledzy – juz jedno dziecko macie na sumieniu.

Z kraju