Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Włożyła noworodka do reklamówki i wyrzuciła do śmieci. Nie trafi do więzienia, kara została złagodzona

Miała spędzić w więzieniu 1,5 roku, okazuje się, że wcale nie trafi za kratki. Sąd złagodził kobiecie poprzedni wyrok, tym razem skazując ją na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu.

Przed Sądem Okręgowym w Lublinie zapadł kolejny wyrok w głośnej sprawie zwłok noworodka, znalezionych w Sortowni Odpadów Komunalnych w Adamkach koło Radzynia Podlaskiego. W lutym Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim skazał matkę dziecka na 1,5 roku pozbawienia wolności. Adwokat pochodzącej z Łukowa Agnieszki M. odwołał się jednak, uznając, że kara jest zbyt surowa. Lubelski sąd przychylił się do złożonego wniosku i uchylając poprzedni wyrok wymierzył kobiecie karę roku pozbawienia wolności, przy czym jej wykonanie zawiesił na okres próby wynoszący trzy lata. Dodatkowo wyznaczył kobiecie kuratora, pod którego opieką ma przebywać przez cały ten czas. 33-latka ma też zapłacić grzywnę w wysokości ponad 3,5 tys. złotych.

Sprawa znalezionych pod koniec listopada 2015 roku w śmieciach zwłok noworodka, wywołała ogromne poruszenie wśród mieszkańców naszego regionu. Ciało dziecka znajdowało się na taśmie z odpadami. Był to chłopczyk, który posiadał jeszcze pępowinę. Jak później ustalono, dziecko urodziło się od dwóch do sześciu dni wcześniej. Po zakrojonych na szeroką skalę poszukiwania matki dziecka. Przez ponad pół roku pracowali funkcjonariusze z Radzynia Podlaskiego, z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie oraz mundurowi z sąsiednich powiatów. Przez ten czas sprawdzane były szpitale, przychodnie, rozpytywano lekarzy. Mundurowi odwiedzali także miejscowości, skąd odbierano śmieci. W lipcu ub. roku policjanci ustalili, że jest nią właśnie mieszkanka Łukowa.

Śledczy przedstawili jej zarzut zabójstwa swojego dziecka, kobieta nie przyznała się jednak do zarzucanego jej czynu. Agnieszka M. twierdziła nawet, że to nie jest jej dziecko. Jednak badania DNA potwierdziły, iż ponad wszelką wątpliwość kobieta urodziła chłopca. Śledczym zależało również na ustaleniu szczegółowych przyczyn śmierci dziecka jak również, czy urodziło się ono żywe. Biegłym nie udało się jednak wykazać jednoznacznie, aby noworodek zmarł w wyniku przestępczego działania. Nie udało się również ustalić, czy dziecko urodziło się żywe, czy martwe. Śledczy odnaleźli też ojca chłopca, jednak ten nie miał wiedzy na temat tego zdarzenia.

W maju ubiegłego roku, z powodu braku dowodów związanych z tym, że matka mogła dokonać zabójstwa swojego dziecka, śledztwo w tej sprawie zostało umorzone. Kobiecie przedstawiono jednak zarzut znieważenia zwłok. Lekarze orzekli również, że Agnieszka M. w czasie popełniania zarzucanego jej czynu była poczytalna. Zgodnie z przepisami, zwłoki noworodka zostały na koszt państwa pochowane na radzyńskim cmentarzu. Chłopcu zostało nadane imię Wojtuś, jeden z przedsiębiorców ufundował mu nagrobek, a pracownice Ośrodka Pomocy Społecznej ozdobiły go pluszowym misiem.

radzyn_dziecko2-1024x682

(fot. Policja, lublin112)
2018-08-16 17:30:11

20 komentarzy

  1. A koszty postępowania to kto poniesie?Znowu skarb państwa.?

Z kraju