Włodawa: W mieście powstaje dyskont Czerwona Torebka. – Drobny handel powoli umiera
22:32 19-03-2015
Przy ul. Chełmskiej we Włodawie powstaje kolejny w mieście duży sklep spożywczy. Tym razem będzie to dyskont Czerwona Torebka. To drugi sklep tej sieci w regionie. Pierwszy powstał w Zamościu przy ul. Piłsudskiego.
Dyskont Czerwona Torebka to nowa na polskim rynku sieć sklepów ogólnospożywczo-przemysłowych, oferująca markowe produkty w hurtowych cenach. Sklepy sieci pojawiają się na terenie kraju od 2013 roku. W ofercie dyskontu znajdą się produkty spożywcze, napoje, alkohole, artykuły przemysłowe, chemia gospodarcza i kosmetyki, produkty paramedyczne, a także świeże pieczywo, owoce, warzywa, mięso oraz mrożonki. W tej chwili w kraju działa już ponad 30 placówek sieci Czerwona Torebka.
Pojawieniu się kolejnego dużego sklepu we Włodawie towarzyszą nieprzychylne opinie przedsiębiorców. Po dyskontach Biedronka, Lidl i hipermarkecie Tesco oraz dużym sklepie kosmetycznym Rossmann, we Włodawie powstaje kolejny dyskont spożywczy Czerwona Torebka. Lokalni przedsiębiorcy mówią, że to dla nich powolna handlowa śmierć. Pojawienie się nowego dużego sklepu w takim mieście jak Włodawa to olbrzymi cios w sklepikarzy. W ciągu ostatnich paru lat obroty niektórych sklepów spadły o połowę a część się zamknęła. Młodzi ludzie wyjeżdżają a okolice miasta mają jeden z największych wskaźników bezrobocia w regionie.
Jak mówi nam jedna z właścicielek sklepu, miasto nie robi nic aby wspomóc lokalną przedsiębiorczość.
– Dokłada nam się co chwila konkurencję, z którą sromotnie przegrywamy. Jeżeli ktoś powie, że mamy za wysokie ceny i klienci idą do dużych sklepów na zakupy, to ja zapytam ich, jak prowadzić biznes, zarobić na koszty w tak niekorzystnej atmosferze biznesowej jaką się nam funduje? Nawet w okresie wakacji wczasowicze z Okuninki nie zaglądają do centrum i nie robią u nas zakupów. Dlaczego? Mają na wjeździe do miasta Tesco, Lida, Biedronki i to tam robią zakupy i wracają nad jezioro. Złote czasy handlu we Włodawie skończył się z pojawieniem się dyskontów i marketów. Drobny handel powoli umiera – słyszymy.
2015-03-19 22:02:46
(fot. lublin112.pl)
mam tylko jedno pytanie : Kto wybrał obecne władze miasta ?
Raczej poprzednie
W każdym mieście – mniejszym czy większym większość małych sklepików już jest zamknięta. Ludzie wolą pójść do dużego, zamiast 5 razy do małych.
Lepiej pomyśleć szybko o innym biznesie niż ciągnąć to do bankructwa. Wyższe ceny to brak klientów, brak klientów -> jeszcze wyższe ceny, bo koszty. No i pętla się zamyka. W taki sposób nikt nie będzie konkurencyjny, trzeba zaoferować coś, czego oni nie mają, albo nie mogą mieć. Powodzenia.
Wolę kupować w Biedronce, przynajmniej wiem, że zatrudnieni pracownicy nie harują po 16 godzin za 800 złotych i nie pracują na czarno albo na śmieciówkach. Nie popieram wyzysku zwanego lokalną przedsiębiorczością.
Kiedyś gdy nie było zachodnich dyskontów małe prywatne firmy zatrudniały 2 razy tyle pracowników co te wszystkie dyskonty razem wzięte. Wypłaty były na poziomie krajowym i zawsze na czas. Kiedy zamykają się małe lokalne sklepy to cała branża dostaje po tyłku. Małe lokalne hurtownie, piekarnie, masarnie, mleczarnie również powoli upadają przez brak właśnie tych małych sklepów. W takiej Włodawie albo już kilka małych firm upadło albo upadnie w ciągu kilku lat. Pracę straci na pewno więcej ludzi niż obecnie pracuje we wszystkich marketach w okolicy. Duże zachodnie markety zaopatrują się u dużych producentów.. którzy mają fabryki w okolicach dużych miast i są pełni zautomatyzowane..gdzie jeden pracownik steruje całą halą produkcyjną. Wiadomo, że bardziej opłaca się wziąć w leasing na linię produkcyjną za 200 tyś euro niż zatrudnić pracowników za których trzeba płacić zus czy inne urojone składki. Dzięki temu duży producent może znacznie obniżać koszty swoich produktów. A po za tym co taką Włodawę obchodzi to że np. Biedronka ma 80% towaru od polskich producentów. W obrębie 70 kilometrów od Włodawy nie ma żadnego producenta który dostarcza towar do Biedronek. Więc taki Włodawiak nie ma żadnych korzyści z tego, że ma w swoim miasteczku dwie biedronki. Najbliższe centrum dystrybucji Biedronki które zatrudnia 200-300 osób jest po Lubartowem…85 km od Włodawy. Wątpię aby ktoś z tego miasta tam pracował o dojeżdżał codziennie tam do pracy. Rób dalej zakupy w biedronce…za kilka lat zrozumiesz o co mi chodzi.
Ale jesteś durniem….
Ten duren do- gosc
od kiedy Tesco jest dyskontem ?
We Włodawie jest: 2 biedronki, lidl, stokrotka, tesco, rossman, lokalny slawex i dawny TIC (nie wiem jak teraz to nazywają), poza tym kilka groszków. 13 tysięcy mieszkańców. Żadnego dużego przedsiębiorstwa. To wymierające miasto.
W tic-u już dawno nie ma sklepu. Pracowało tam sporo ludzi….
a kiedy otwarcie
Nie zapominajmy, że we Włodawie jest jeszcze Media Expert. Kilka tygodni po otwarciu zamknęły się 3 małe sklepy z RTV/AGD. Pracę straciło więcej ludzi niż obecne zatrudnia Media….zero logiki. Tak samo jest z marketami spożywczymi. Kiedy padną małe sklepy to pociągną za sobą małe lokalne hurtownie, piekarnie, masarnie, mleczarnie… Pracę straci o wiele więcej ludzi niż jest zatrudnionych we wszystkich marketach w okolicy. Kiedyś czytałem gdzieś, że na jeden etat w zachodnim markecie pracę traci pięć osób w okolicy…całkowicie się z tym zgadzam. Za kilka lat będzie widać to gołym okiem. Włodawa będzie przykładem jak nie powinno się walczyć z bezrobociem…już obecnie jest to ok 22% w skali powiatu Włodawskiego. A władza?…jak zwykle obudzi się z ręką w nocniku.
Tak samo było z Rossmanem…moja ciocia musiała zamknąć swój sklep kosmetyczny. Zatrudniała dwie osoby. Z tego co pamiętam zbankrutowało wtedy kilka małych sklepów z kosmetykami.
także robie zakupy w dużych sklepach, bo wiem zę ludzie tam pracujący kokosów nie mają ale nie są traktowani tak jak u „lokalnego przedsiębiorcy”- wyzyskiwacza
Ale gościu jesteś durniem i kretynem… Mam nadzieje ze szybko cie trafi szlag… Popracuj trochę w biedrze to dopiero zobaczysz wyzysk pracowników -swiatek , piątek i w niedziele….
Niesamowite, że ci z biedry w takim razie nie wiszą za pracą u klamek polskich drobnych przedsiębiorców. Może nie chcą pracować 2 razy ciężej za 3 razy mniej i bez prawa do urlopu, chorobowego itp. Co ty na to pani małomiasteczkowa bizneswomen Leokadio?
A ilu zostało tych polskich drobnych przedsiębiorców? Rudy rozpierniczył lub sprzedał wszystko co się dało i zwiał do Brukseli a Kopara resztę przysypie. Zobaczymy jak będziesz gęgał gdy zostaniesz bez środków do życia. Może zadowolą cię szczaw i mirabelki.
Przez takich półgłówków jak ty jest w Polsce źle, każda biedronka daje prace 20 osobom a likwiduje ok 200 miejsc pracy w okolicy głąbie(piekarnie, drobni osadnicy, sklepy itp) wiec dalej kupuj w biedrze półprodukty a twoje dzieci nigdy nie wyjdą z bezrobocia, chociaż mam nadziej ze nie będziesz płodził podobnych sobie debili…całuski i obyś jak najszybciej wyjechał z kraju za praca i proszę nie wracaj….