Po włamaniu odkręcił gaz, chcąc wysadzić restaurację. Mało rozgarnięty złodziej z Puław
14:17 09-06-2014
Niezwykle dużo wysiłku włożył puławski włamywacz, który usiłował zatrzeć po włamaniu. W nocy z czwartku na piątek za swój cel obrał sobie jeden z lokali gastronomicznych na terenie Puław. Włamał się do środka, gdzie przeszukując pomieszczenia zabierał wszystko to, co stwierdził że stanowi dla niego jakąkolwiek wartość.
W trakcie „pracy” dostrzegł, że każdy jego ruch bacznie obserwuje kamera monitoringu. Wiedząc, że w ten sposób może zostać rozpoznany, wpadł na pomysł jak temu zapobiec. Wdrapał się pod urządzenie, wyciągnął zapalniczkę i utrzymując płomień odymił obiektyw. Zadowolony ze swojego sprytu zabrał się za wynoszenie łupów.
Spakował alkohole, mięso oraz kasę fiskalną w której znajdowała się gotówka. Wychodząc z lokalu uświadomił sobie, że przecież dotykał różnych rzeczy i pozostawił po sobie dużo śladów. Wpadł na kolejny rewelacyjny pomysł, postanowił wysadzić w powietrze lokal, licząc że wtedy nikt nigdy się nie dowie kto dokonał włamania.
Wszedł do kuchni, odkręcił w kuchence gazowej kurki i obok zapalił świeczkę, po czym pośpiesznie uciekł. Jednak do wybuchu nie doszło, gdyż dopływ gazu do kuchenki był odłączony.
Gdy powiadomieni o włamaniu policjanci zaczęli przeglądać co zarejestrowały kamery monitoringu, dostrzegli na nagraniach dobrze im znanego 31-latka, który wielokrotnie był już karany. Dodatkowo okazało się, że opuścił on w ubiegłym roku zakład karny, w którym odsiadywał wyrok m.in. za pobicie i naruszenie nietykalności funkcjonariusza.
Teraz mężczyzna został zatrzymany w areszcie. Usłyszał już zarzuty kradzieży z włamaniem oraz usiłowania spowodowania zdarzenia niebezpiecznego. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10.
(fot. lublin112)
2014-06-09 14:05:19
rozgarnięty włamywacz
Klawo jak cholera
podziwiam cię trzymaj się