Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wjechał na skrzyżowanie, gdyż zauważył włączony kierunkowskaz. Zderzył się z oplem

Sąd będzie musiał rozstrzygnąć spór kierowców co do winy kolizji, jaka miała miejsce dzisiaj po południu w Lublinie. Poszło o włączony kierunkowskaz.

Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 17 na ul. Dunikowskiego w Lublinie. Na skrzyżowaniu z ul. Mickiewicza zderzyły się dwa samochody osobowe: opel i citroen. Na miejscu interweniowała straż pożarna i policja.

Jak wstępnie ustalono. kierujący citroenem mężczyzna wyjeżdżał z ul. Mickiewicza. Wymusił jednak pierwszeństwo przejazdu na oplu jadącym w kierunku ul. Wojennej.

Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Sprawę kolizji będzie musiał rozstrzygnąć sąd. Wszystko dlatego, że kierowca citroena nie poczuwał się do winy. Jak twierdził, opel miał włączony kierunkowskaz w prawo, co oznaczało, że będzie skręcał. Dlatego też wjechał na skrzyżowanie.

60

(fot. lublin112)
2018-05-22 18:24:27

14 komentarzy

  1. zapomniał o podstawowej zasadzie ograniczonego zaufania …stosuję ją od dawna i kilka razu uratowała mnie przed podobnym zdarzeniem .Nie sądze żeby sąd przyznał mu rację …

    • nie przyzna. kodeks wyraźnie mówi, że ustąpienie pierwszeństwa to powstrzymanie się od ruchu, gdy droga z pierwszeństwem jest zajęta. nawet jeśli gość miał kierunek i to zostanie udowodnione, to dostanie mandat 50 zł, ale sprawcą kolizji będzie ten, który nie ustąpił pierwszeństwa

  2. Ale kierunkowskaz nic nie oznacza. Gość od Opla ma wygraną w kieszeni.

  3. To, że ma wygraną sprawę w sądzie to jest oczywiste ale ważną sprawą w tym jest pokrycie kosztów z oc sprawcy. Może to nastąpić nieprędko i jak postąpić żeby mieć wyremontowany samochód i nie ponieść własnych kosztów?

    • Nie pokrycie kosztów ale tutaj będzie szkoda całkowita dla Cytryny i Opla. O ile Astrę idzie jeszcze jakoś odbudować to do Xantii nic nie znajdzie (szerokości przy szukaniu siłowników i elementow od hydro; przechodziłem przez to aż oddałem Cytrynę na złom). Enyłej w taki sposób można się łatwo naciąć wyjeżdżając spod Reala kiedy 90% kierowców ciśnie na prawym migaczu i skręca do sklepu.

    • to firma ubezpieczeniowa uznaje winę i wypłaca kasę! I nastąpi do do 7 dni od zgłoszenia! A to że sprawca nie przyjął mandatu to nie oznacza, że nie ponosi odpowiedzialności a jedynie przedłuża termin nałożenia grzywny!

  4. A policja na bombach to tam teraz 19:45 do tego, czy do kolejnego zdarzenia stoi?

  5. Ograniczone zaufanie swoja droga ale idac tym tropem to idealny sposob na dzwona i odszkodowanie… wlaczamy kierunek w prawo delikatnie hamujemy a potem jazda nie zwazajac na konsekwencje bo to i tak nie nasza wina… w takich sytuacjach jesli jest swiadek zdarzenia ktory widzial ze opel ma kierunek i zamierza skrecac sprawa nie jest juz tak oczywista jednak nie wiem jak do tego odnosi sie kodeks drogowy i sad.

    • sprawa jest oczywista, masz ustąpić pierwszeństwo, włączony kierunek nie upoważnia do wjazdu na drogę z pierwszeństwem jeśli poruszą się nią pojazd, zgodnie z kodeksem wjechać można dopiero jak pojazd zjedzie z drogi (czyli jak już skręci). Oczywiście, na co dzień ufamy kierunkom zachowując ostrożność (przynajmniej większość z nas), bo inaczej to ruch byłby jesszcze bardziej zakorkowany, ale trzeba mieć świadomość, że robimy to na swoją odpowiedzialność, a kodeks drogowy nam tego nie pozwala. Za błędnie włączony kierunek można co najwyżej dostać mandat 50 zł, ale nie upoważnia to podporządkowanego do wjazdu na drogę

  6. Kierunki w Oplach są niestety uciążliwe, trzeba patrzeć na deskę czy się wyłączył i wyłączył. Nie wiem jak we wcześniejszych wersjach, bo nie prowadziłem, ale w trzeciej generacji można je wyłączyć albo w tą samą stronę w którą się włączało, co nie zawsze działa, zależy od tego jak długo przytrzymany był włącznik, albo w drugą stronę, co często też skutkowało włączeniem kierunku w drugą stronę jeśli się za mocno przycisnęło, albo po prostu, skręcając kierownicą, jeśli była wychylona o mały kąt od pozycji 0 sam się wyłączał, jednak to też było często uciążliwe, na przykład na rondach. Niestety w tych samochodach (przynajmniej tych 3 generacji) ledwo słychać charakterystyczny dźwięk dla włączonego kierunkowskazu, często trzeba go ponawiać, a jak się ktoś zagapi to albo tego nie zrobi, albo zapomni wyłączyć.
    Zasada ograniczonego zaufania i tak powinna być wpojona w głowę każdego adepta. Jak widzisz człowieku, że ktoś migacz ma włączony, a nie zwalnia przed skrętem, to nie wyjeżdżaj, poczekaj, zobacz co zrobi.

  7. Na tym skrzyżowaniu to częste. I tak dziwne że dopiero teraz takie zdarzenie.

Z kraju