Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Wielkanoc pracowita dla strażaków. Świąteczne śniadanie jedli podczas akcji

Nie było dane w spokoju spędzić świątecznego poranka strażakom z powiatu parczewskiego. Nad ranem przez 8 godzin walczyli z dużym pożarem słomy.

W Wielkanocny poranek strażacy z powiatu parczewskiego walczyli z pożarem sterty bel słomy. Około godziny 5 straż pożarna została powiadomiona o ogniu, który objął znajdujące się w miejscowości Jasionka pod Parczewem składowisko słomy. Okazało się, że pożar jest już zaawansowany, gdyż ogień widać było z dużej odległości.

Akcja gaśnicza trwała aż 8 godzin i zakończyła się w godzinach popołudniowych. Uczestniczyli w niej strażacy z PSP z Parczewa a także z OSP z miejscowości Milanów, Jasionka i Laski. W pożarze spłonęło około 500 bel słomy.

Ze względu na długą akcje gaśniczą oraz wyjątkowy dzień, poszczególni strażacy wielkanocne śniadanie jedli podczas kilkuminutowych odpoczynków w gaszeniu pożaru.

Informację o pożarze otrzymaliśmy od czytelnika. DZIĘKUJEMY!

(fot. nadesłane)
2015-04-05 22:26:37

15 komentarzy

  1. Oni przyszli do pracy,a nie na gościnę świąteczną.

    • niech jedza ile chca.. bo chociaz maja najwolniesze pojazdy na miejscu akcji przewaznie sa pierwsi.. pozatym narazaja sie najwiecej.. szacunek dla tych panow.

      przepraszam za brak polskich znakow ale moj tel ich nie ma.

    • Im też należy się chwila spokoju i skupienia w ten wyjątkowy, świąteczny dzień

      • Luźny fątaś od szlafmycy

        Jak tacy zaangażowani w pożar strażacy, byli głodni to daleko w „de” mieli świąteczne skupianie się.
        Już widzę jak zamiast obsługiwać jakąś sikawkę strażak odkłada ją na bok i zaczyna się „skupiać” bo se pomyślał, że mu sie należy…

        • Strazacy to jedna wielka rodzina, w ktorej na pewno tez sa rozne spory i kłótnie, mozna w niej znaleźć takze „wyrzutkow rodziny” – w tym „sniadaniu” to chodzi o symbol i pokazanie jednosci mimo wielu roznic.

    • Ciekawe czy Ty ppoż jak jestes 8 godzin w pracy to nie robisz sobie krotkiej przerwy, zeby cos zjesc. Albo jak jestes na „goscinie swiatecznej” to jesz tylko polowke jajka i kawalek kielbasy.

    • Wśród zawodowców byli tez ochotnicy czyli nie patrzyli, że rano będzie uroczyste śniadanie wielkanocne tylko ruszyli na pomoc bo tacy są. Jak Ty wpierd…lałeś jajka na śniadanie oni krztusili sie dymem i zmęczeni przewalali stos słomy. Podczas działań długotrwałych strażakom należy się przerwa na odpoczynek i posiłek.

      • Chichy śmichy, czyli jaja jak kapelusze

        Aaa, to dlatego akcja gaśnicza trwała aż 8 godzin, bo podczas działań długotrwałych strażakom należy się przerwa na odpoczynek i posiłek…
        Gdyby gasili bez tej należnej im przerwy, wyrobiliby się pewnie w 7 godzin i 45 minut

        • Jak widać należysz do społeczności „idioci świata łączcie się”. Strażacy mając przerwę nie przerywali akcji ponieważ jeśli już to korzystali z przerwy po kolei. Ale z tobą nie ma co dyskutować. Ważne, że swoje żałosne emocje możesz spokojnie okazać na necie….

        • Ty jesteś jakiś głupi? Ja jestem strażakiem ochotnikiem i co, gaszenie bel słomy to najżmudniejsza, najgorsza akcja jaka jest dla strażaka. Przerzucanie ton słomy, przelewanie wszystkiego a także ratowanie bel które się jeszcze nie zajeły ani nie podeszły dymem. Ty nie wiesz co to znaczy pobudka w nocy i jechać do takiego pożaru, nie wiesz bo masz małego. I to nie są sikawki tylko odcinki gaśnicze zakończone prądownicą które po napełnieniu wodą ważą dosyć sporo. Po 2 godzinach akcji gaszenia w jednym miejscu stać ręce odmawiają posłuszeństwa bo to obciążenie spore. Do tego możliwe że mieli chłopaki aparaty powietrzne żeby się nie zatruć to 15kg trzeba doliczyć, mundur około 5-6kg, hełm 2kg. Więc zamknij ten parszywy ryjek.

  2. ciekawe czy gdyby u ciebie ppoż sie paliło to pewnie siedziałbyś i wpierdzielał jajka najlepiej narzekać na wszystko głupi debilu [] się w baniak i pomyśl

  3. ja nie muszę pracować,gdyż wystarczy skreślić kilka dobrych cyfr i życie jest na luzie.

  4. Ja osobiście nioslam kosz z jajkiem i kiełbasa dla kolegów druhow. Zrobiliśmy to dlatego że nie mieli okazji by zjeść śniadanie w spokoju w domu z bliskimi! I to nie było w przerwie tylko w biegu, pożar był ciagle nadzorowany! A w woli ścisłości to bel słomy się nie gasi tylko czeka się aż się wypali i ratuje się nie zapalone! jeszcze jakieś wątpliwości?

  5. Czytając niektóre tak durne komentarze stwierdzam że ci co je pisali albo są tak po…ani albo nie wiedzą co piszą. Chyba jak idziesz do pracy to robisz sobie jakąś krótką przerwę na kanapkę? Do tego Strażak jest to człowiek który ma bardzo ciężki i bardzo ryzykowny zawód, Gdy ty siedzisz za biurkiem on może zginąć, i ja jestem za tym że należała im się przerwa i świąteczny posiłek

  6. Niezbyt normalni jesteście. Nie macie o niczym pojęcia. Tu nie chodzi nawet o przerwę w pracy. To są ochotnicy a nie osoby które w tym dniu mają służbę zaplanowana..Ciężko jest być wezwanym nad ranem po całej nocy czuwania przy
    Grobie Pańskim i jeszcze stać tam do południa, mimo że są święta i każdy z nich miał plany. Proponuje trochę pomyśleć zanim cokolwiek głupiego napiszcie. Gdyby to był wasz dobytek zupełnie inaczej pisalibyście

Z kraju