W środę rano na ul. Jana Pawła II doszło do kolizji auta osobowego z dostawczym. Częściowo do zdarzenia przyczynił się wyciek substancji ropopochodnej z koparki. Na szczęście w zdarzeniu nikt poważnie nie ucierpiał. Moment kolizji zarejestrował nasz Czytelnik Dariusz.
przecież to widać wyraźnie że osobówką chciał zmienić pas bo stała koparka ale nie spojrzał w lusterka ani na prawo i za wcześnie skręcił ja nie rz wjechałem na dużą plamę oleju przy prędkośc 70km na ha i jakoś nic się nie stało żadnego poślizgu nie miałem
lubik
Zmieniał pas a nie wpadł w poslizg
aa
Też jestem tego zdania z drobną różnicą, zmieniała. 😉
No jak wy nie rozróżniacie zmiany pasa od poślizgu no to wam współczuję!! Widać ewidentnie, że tył auta uciekł w prawo. A tak w ogóle to dla czego częściowo wyciek przyczynił się do kolizji? Gdyby nie wyciek, nie było by kolizji, prosta sprawa. Winę ponosi tylko i wyłącznie koparkowy i to on odpowiada za kolizję. Kierowca niebieskiego sprzęta w tym przypadku jest poszkodowanym, łącznie z kierowcą Komandora. Sprawa powinna zostać na miejscu zakończona przez Policje i wina po stronie Koparki!! Ciekawy jestem jak sprawa się zakończyła, chłopaki, brońcie się, bo Policja wam nie pomoże!!
b.t
właśnie tak sprawa się skończyła, winę poniósł operator koparki, dodatkowo nie zabezpieczył ponad 100 metrowego wycieku oleju, a trójkąt też leżał chyba z siedzeniem, a nie na ulicy….
hehe, jeszcze go ten komandor poprawił na koniec
przecież to widać wyraźnie że osobówką chciał zmienić pas bo stała koparka ale nie spojrzał w lusterka ani na prawo i za wcześnie skręcił ja nie rz wjechałem na dużą plamę oleju przy prędkośc 70km na ha i jakoś nic się nie stało żadnego poślizgu nie miałem
Zmieniał pas a nie wpadł w poslizg
Też jestem tego zdania z drobną różnicą, zmieniała. 😉
No jak wy nie rozróżniacie zmiany pasa od poślizgu no to wam współczuję!! Widać ewidentnie, że tył auta uciekł w prawo. A tak w ogóle to dla czego częściowo wyciek przyczynił się do kolizji? Gdyby nie wyciek, nie było by kolizji, prosta sprawa. Winę ponosi tylko i wyłącznie koparkowy i to on odpowiada za kolizję. Kierowca niebieskiego sprzęta w tym przypadku jest poszkodowanym, łącznie z kierowcą Komandora. Sprawa powinna zostać na miejscu zakończona przez Policje i wina po stronie Koparki!! Ciekawy jestem jak sprawa się zakończyła, chłopaki, brońcie się, bo Policja wam nie pomoże!!
właśnie tak sprawa się skończyła, winę poniósł operator koparki, dodatkowo nie zabezpieczył ponad 100 metrowego wycieku oleju, a trójkąt też leżał chyba z siedzeniem, a nie na ulicy….