Chwile grozy przeżyli kierowcy stojący wczoraj na skrzyżowaniu al. Sikorskiego z al. Solidarności. Kierowca ciężarówki aby uniknąć zderzenia ze skręcającym w lewo pojazdem, wykonał nagły manewr skrętu. Niestety stracił panowanie nad pojazdem i ciężarowe auto wjechało na wysepkę rozdzielającą pasy ruchu. Tam pojazd wywrócił się, upadając na oczekujące na zmianę świateł pojazdy. W zdarzeniu uszkodzone zostały cztery auta osobowe i ciężarówka. Siedem osób trafiło do szpitala. Droga w rejonie wypadku była nieprzejezdna przez kilka godzin.
powinno sie gosciowi ze Scanii dopieprzyc z gornej polki, czyli jak za przekroczenie 100 w zabudowanym, to zwyczjny idiota ktory mogl przeciez pozabijac wielu niewinnych ludzi.Takich powinno sie ostro karac
Mario
Idiota to ten z osobówki!
czytelnik
Dlaczego pancio z drogówki ma zasłonioną twarz? To jest funkcjonariusz publiczny.
ktosik
Właśnie choćby dlatego, że tak napisałeś. Nazwanie funkcjonariusza „panciem” może rzutować uwłaczająco na jego wizerunek po służbie. Sprawę cywilną zakłada a wtedy autor i portal mają problem. Mógłby wygrać.
Karamba
Odbyłem „x” szkoleń na specjalnym torze doskonalącym umiejętności jazdy w niebezpiecznych sytuacjach i warunkach. Szanując zdanie kolegów posiadających prawo jazdy na samochody ciężarowe muszę stwierdzić, że jednak do końca nie macie racji. Kierowca ciężarówki popełnił podstawowy błąd w technice awaryjnego omijania przeszkody. Otóż w sytuacji która nastąpiła skręcił w tym samym kierunku co pojazd wymuszający pierwszeństwo – czyli skrócił jeszcze bardziej drogę do przeszkody, za mocne szarpnięcie kierownicą w prawo spowodowało przerzucenie środka ciężkości zbyt mocno na lewą stronę co spowodowało upadek – tutaj mamy także brak szybkiej oceny prędkości w stosunku do wykonanego bardzo ostrego skrętu. Omijając ruchomą przeszkodę wykonujemy manewr ucieczki w kierunku przeciwnym do kierunku w jakim ona się porusza. Manewrując kierownicą w celu ominięcia przeszkody cały czas musimy wyprowadzać samochód w kierunku jakim jechaliśmy czyli w tym przypadku lekki skręt w lewo potem w prawo, wyprowadzamy pojazd na wprost i awaryjne hamowanie czy tez zastosować od razu awaryjne hamowanie i omijanie. To nie jest tylko teoria lecz praktyka której można się nauczyć. Może wiele kierowców się ze mną nie zgodzić ale to są umiejętności do opanowania. Jest jedno ale: takie odruchy trzeba wyćwiczyć bo nie są one naturalne. Taki przykład: „Kiedy pieszy nagle wkroczy na jezdnię należy omijać go za jego plecami ponieważ pieszy ma taki odruch że jak zobaczy pojazd robi tylko ew. krok do tyłu, staje w miejscu i/lub ucieka do przodu”. Większość kierowców ma taki sam odruch, że omija w kierunku ucieczki pieszego. W tym przypadku było to samo. I ten właśnie odruch za kółkiem trzeba odwrócić i nie jest to łatwe…
Adam
Taaaaaa miałem kiedyś taki odruch i co? ja rozwaliłem auto a tamten se pojechał, słuch po nim zaginął, po co miał się zatrzymać jak nawet go nie drasnąłem. Świadków brak. Zazwyczaj jak się omija wymuszającego pierwszeństwo za jego plecami to masz słup, sygnalizator lub inne auta stojące jak Bóg przykazał.
Karamba
więc po prostu miałeś inną sytuację od tej …
Sylwia
Jakby światła były normalne, nie byłoby wyadku. jadąca na wprost ciężąrówka jak i samochós odpwiedzialny za kolizję mieli zielone światło…
instruktor
Jest jeszcze inne wytłumaczenie takiego manewru ciężarówką. Gość mógł dać po heblach, ale hamulce miał nie do końca sprawne i mu jedną stronę złapało mocniej niż drugą. Koleś się tego nie spodziewał i zabrakło czasu na reakcję. Poza tym 50/h to on raczej nie jechał.
Nie bardzo rozumiem, czemu miałby „ratować” sytuację skręcając prosto na osobówkę. To jest nielogiczne i totalnie wbrew instynktowi. Chyba że… jest totalnym debilem i chciał nastraszyć gościa z osobówki, żeby nie wymuszał…
pitu pitu
gdzie są światła kierunkowe na tym skerzyżowaniu? już nieważane czyja wina
powinno sie gosciowi ze Scanii dopieprzyc z gornej polki, czyli jak za przekroczenie 100 w zabudowanym, to zwyczjny idiota ktory mogl przeciez pozabijac wielu niewinnych ludzi.Takich powinno sie ostro karac
Idiota to ten z osobówki!
Dlaczego pancio z drogówki ma zasłonioną twarz? To jest funkcjonariusz publiczny.
Właśnie choćby dlatego, że tak napisałeś. Nazwanie funkcjonariusza „panciem” może rzutować uwłaczająco na jego wizerunek po służbie. Sprawę cywilną zakłada a wtedy autor i portal mają problem. Mógłby wygrać.
Odbyłem „x” szkoleń na specjalnym torze doskonalącym umiejętności jazdy w niebezpiecznych sytuacjach i warunkach. Szanując zdanie kolegów posiadających prawo jazdy na samochody ciężarowe muszę stwierdzić, że jednak do końca nie macie racji. Kierowca ciężarówki popełnił podstawowy błąd w technice awaryjnego omijania przeszkody. Otóż w sytuacji która nastąpiła skręcił w tym samym kierunku co pojazd wymuszający pierwszeństwo – czyli skrócił jeszcze bardziej drogę do przeszkody, za mocne szarpnięcie kierownicą w prawo spowodowało przerzucenie środka ciężkości zbyt mocno na lewą stronę co spowodowało upadek – tutaj mamy także brak szybkiej oceny prędkości w stosunku do wykonanego bardzo ostrego skrętu. Omijając ruchomą przeszkodę wykonujemy manewr ucieczki w kierunku przeciwnym do kierunku w jakim ona się porusza. Manewrując kierownicą w celu ominięcia przeszkody cały czas musimy wyprowadzać samochód w kierunku jakim jechaliśmy czyli w tym przypadku lekki skręt w lewo potem w prawo, wyprowadzamy pojazd na wprost i awaryjne hamowanie czy tez zastosować od razu awaryjne hamowanie i omijanie. To nie jest tylko teoria lecz praktyka której można się nauczyć. Może wiele kierowców się ze mną nie zgodzić ale to są umiejętności do opanowania. Jest jedno ale: takie odruchy trzeba wyćwiczyć bo nie są one naturalne. Taki przykład: „Kiedy pieszy nagle wkroczy na jezdnię należy omijać go za jego plecami ponieważ pieszy ma taki odruch że jak zobaczy pojazd robi tylko ew. krok do tyłu, staje w miejscu i/lub ucieka do przodu”. Większość kierowców ma taki sam odruch, że omija w kierunku ucieczki pieszego. W tym przypadku było to samo. I ten właśnie odruch za kółkiem trzeba odwrócić i nie jest to łatwe…
Taaaaaa miałem kiedyś taki odruch i co? ja rozwaliłem auto a tamten se pojechał, słuch po nim zaginął, po co miał się zatrzymać jak nawet go nie drasnąłem. Świadków brak. Zazwyczaj jak się omija wymuszającego pierwszeństwo za jego plecami to masz słup, sygnalizator lub inne auta stojące jak Bóg przykazał.
więc po prostu miałeś inną sytuację od tej …
Jakby światła były normalne, nie byłoby wyadku. jadąca na wprost ciężąrówka jak i samochós odpwiedzialny za kolizję mieli zielone światło…
Jest jeszcze inne wytłumaczenie takiego manewru ciężarówką. Gość mógł dać po heblach, ale hamulce miał nie do końca sprawne i mu jedną stronę złapało mocniej niż drugą. Koleś się tego nie spodziewał i zabrakło czasu na reakcję. Poza tym 50/h to on raczej nie jechał.
Nie bardzo rozumiem, czemu miałby „ratować” sytuację skręcając prosto na osobówkę. To jest nielogiczne i totalnie wbrew instynktowi. Chyba że… jest totalnym debilem i chciał nastraszyć gościa z osobówki, żeby nie wymuszał…
gdzie są światła kierunkowe na tym skerzyżowaniu? już nieważane czyja wina