Na ulicach Lublina często dochodzi do najechań na siebie pojazdów. Chwila nieuwagi, zbyt mała odległość od poprzedzającego pojazdu i śliska nawierzchnia sprawiają, że wystarczy ułamek sekundy, a samochód zatrzymuje się na zderzaku auta przed nami. Taką sytuację drogową zarejestrował nasz Czytelnik.
Do zdarzenia doszło w rejonie skrzyżowania ul. Poniatowskiego z ul. Popiełuszki. Wystarczyła chwila nieuwagi i doszło do kolizji. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Mój chłopak ostatnio popuscił jak nam na przejście wylaz biedak tak przychamowałem moją e60 535d a wy biedaki z buta albo rower miejski dziady ewentualnie MPK
ble
No bo z Dysa to same chamy
Lekarz
Ciebie to już nie wyleczy nawet największy zagraniczny specjalista od głupoty. Hamowanie pisze się przez H hehehe szrotbmw
lukasz89
Zdarzało się, zdarza się i będzie się zdarzać.
M@ri@n
Do „Bimmer” weź Ty człowieku zastanów się co piszesz, jak się czyta te Twoje „wypociny” o tym Twoim wiejskim bolidzie marki wszystkim znanej to aż się płakać chce że ktoś taki jak Ty w ogóle chodzi po tym świecie…. Jesteś tak ograniczony umysłowo w tych swoich komentarzach że aż mnie dziwi fakt że lublin112 jeszcze Cię nie zablokował
Taaa
Czekam kiedy wszyscy zrozumieją że on tak po prostu z nudy trolluje a reszcie pękają gumki w majtach od pouczania go. Olać nie karmić i się znudzi
mmmmmmm
Mógł jeszcze 10 metrów wcześniej zahamować w miejscu, wtedy na pewno byłby minikarambol… Przecież mógł podjeżdżać powoli do przodu zamiast stawać w miejscu mając kilka ładnych metrów do pieszego. Choć wina bezsporna to trzeba czasami pomyśleć, po co sobie robić roboty u blacharza (co z tego że nie na swój koszt) później.
Zenek
Przecież zatrzymał się prawidłowo przed przejściem.
Onanis Samokopulos
Gościu spokojnie pokonywał skrzyżowanie, tylko tępa pipa za nim nie patrzyła do przodu…
Cichobiorek cichodajek
Ty też nie miałbyś zbyt napiętej uwagi jakby cię szmyrano po jajkach tak jak, tą tępotę po pipce.
Wieśniaczka na szpileczkach
Chwila nieuwagi, zbyt mała odległość i kolizja gotowa – 100% racji – miszczowie ( i miszczynie) akrobacji samochodowych dbają o zajęcie dla blacharzy i lakierników.
I słusznie – to też ludzie, muszą mieć z czego żyć.
Absolwent Wyższej Szkoły Szczerzenia Zębów w Uśmiechu
Ci bardziej empatyczni walą mocniej, żeby i mechanicy zarobili „co swoje”.
Mój chłopak ostatnio popuscił jak nam na przejście wylaz biedak tak przychamowałem moją e60 535d a wy biedaki z buta albo rower miejski dziady ewentualnie MPK
No bo z Dysa to same chamy
Ciebie to już nie wyleczy nawet największy zagraniczny specjalista od głupoty. Hamowanie pisze się przez H hehehe szrotbmw
Zdarzało się, zdarza się i będzie się zdarzać.
Do „Bimmer” weź Ty człowieku zastanów się co piszesz, jak się czyta te Twoje „wypociny” o tym Twoim wiejskim bolidzie marki wszystkim znanej to aż się płakać chce że ktoś taki jak Ty w ogóle chodzi po tym świecie…. Jesteś tak ograniczony umysłowo w tych swoich komentarzach że aż mnie dziwi fakt że lublin112 jeszcze Cię nie zablokował
Czekam kiedy wszyscy zrozumieją że on tak po prostu z nudy trolluje a reszcie pękają gumki w majtach od pouczania go. Olać nie karmić i się znudzi
Mógł jeszcze 10 metrów wcześniej zahamować w miejscu, wtedy na pewno byłby minikarambol… Przecież mógł podjeżdżać powoli do przodu zamiast stawać w miejscu mając kilka ładnych metrów do pieszego. Choć wina bezsporna to trzeba czasami pomyśleć, po co sobie robić roboty u blacharza (co z tego że nie na swój koszt) później.
Przecież zatrzymał się prawidłowo przed przejściem.
Gościu spokojnie pokonywał skrzyżowanie, tylko tępa pipa za nim nie patrzyła do przodu…
Ty też nie miałbyś zbyt napiętej uwagi jakby cię szmyrano po jajkach tak jak, tą tępotę po pipce.
Chwila nieuwagi, zbyt mała odległość i kolizja gotowa – 100% racji – miszczowie ( i miszczynie) akrobacji samochodowych dbają o zajęcie dla blacharzy i lakierników.
I słusznie – to też ludzie, muszą mieć z czego żyć.
Ci bardziej empatyczni walą mocniej, żeby i mechanicy zarobili „co swoje”.