Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

W trakcie grilla, wbił bratu nóż w szyję. Został skazany na rok więzienia

Po trwającym ponad rok procesie zapadł wyrok w sprawie Artura T. oskarżonego o usiłowanie zabójstwa brata. Sędzia nie podzielił wniosku prokuratury i skłonił się ku wyjaśnieniom oskarżonego, który twierdził, że chciał brata tylko przestraszyć.

Przed Sądem Okręgowym w Lublinie zakończył się proces 31-letniego Artura T. z miejscowości Kierz w gminie Bełżyce. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o usiłowanie zabójstwa swojego rodzonego brata. Wszystko wydarzyło się w maju, kiedy to trzej bracia T.: Radosław, Artur i Paweł udali się do swojego sąsiada, z którym często spożywali alkohol. Tym razem cel spotkania był podobny. Zamierzali przygotować grilla, wcześniej jednak wspólnie udali się do sklepu w Zagórzu, gdzie zakupili niezbędny prowiant oraz trunki.

Zanim wrócili, pod sklepem zaczęli od wypicia piwa. Następnie u Adama K. rozpoczęła się impreza. Mężczyźni zachowywali się spokojnie, nie było też pomiędzy nimi żadnych kłótni czy awantur. Jednak w pewnym momencie, gdy wszyscy znajdowali się już pod wpływem alkoholu, Artur T. chwycił za nóż po czym podszedł do swojego młodszego brata Radosława i zadał mu cios w szyję. Następnie uciekł.

Na miejsce natychmiast wezwano karetkę pogotowia ratunkowego. To dzięki ratownikom medycznym mężczyznę udało się uratować. Powiadomieni o wszystkim policjanci zatrzymali niebawem Artura T. W trakcie przesłuchania wyjaśniał on, że brat miał się nad nim regularnie znęcać. Ponieważ bracia znani byli z nadużywania alkoholu, często dochodziło też pomiędzy nimi do agresji. Stroną atakującą miał być właśnie Radosław T. Mężczyzna tłumaczył, że także tym razem jego brat odgrażał się, że go pobije.

Jak zapewniał 31-latek, nie zamierzał zrobić krzywdy bratu, chciał go jedynie przestraszyć. Prokurator oskarżył mężczyznę o usiłowanie zabójstwa. Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury, która domagała się dla oskarżonego kary 9 lat pozbawienia wolności. Sędzia uznał, że Artur T. mówi prawdę, i jego celem nie było pozbawienie Radosława T. życia. Zwłaszcza, że pokrzywdzony nie chciał zeznawać w procesie swojego brata. Dlatego też wymierzył 31-latkowi karę roku pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.

(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2017-12-05 18:39:04

19 komentarzy

  1. To jest kpina jakąś!!! Złodzieje gnija w więzieniach po parę lat za zwykle złodziejstwo. A taki niedoszły morderca tylko rok??? ”!! No przepraszam. To jest szok. Mam nadzieję że zostanie to zaapelowane.

  2. Sądzę że jego zachowanie spowodowane było alkoholem Ważne że okazał skruchę może to czegoś go nauczy a prokuratorzy od razu stawiają wysokie wyroki to takie skrzywienie zawodowe że nawet prywatnie oceniają wszystkich negatywnie uważając siebie ponad wszystkich

Z kraju