Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

W czasie awantury uderzył małym kotkiem w dach budynku. Zwierzę nie przeżyło

Łukowscy policjanci zatrzymali 38-latka, który awanturował się ze swoimi najbliższymi. Mężczyzna chciał wyładować agresję, chwycił małego kotka i rzucił nim o dach budynku. Zwierzę nie przeżyło uderzenia.

W środę przed południem łukowscy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące awantury i stosowania przemocy w rodzinie, w jednym z mieszkań w Łukowie. Ze zgłoszenia wynikało, że 38-letni łukowianin podczas awantury wygonił swoich najbliższych z domu. Mundurowi, którzy udali się na miejsce, dowiedzieli się od 34-latki, że jej partner pił wcześniej alkohol, a po kłótni zamknął się w domu i nie chce wpuścić jej oraz 2-letniej córki do mieszkania.

– Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna awanturując się ze swoją partnerką wyzywał ją, ubliżał jej i chciał ja pobić. Sprawdzający okoliczności zajścia policjanci, dowiedzieli się, że swoją agresję 38-latek wyładował na zwierzęciu. Ze wstępnych ustaleń wynika, ze mężczyzna złapał chodzącego po podwórku małego kotka i znęcając się nad nim, uderzył zwierzątkiem z całej siły w krawędź dachu. Mały kotek nie przeżył tego uderzenia, martwy zawisł na rynnie. Kobietą i jej dzieckiem do czasu przyjazdu mundurowych zajęła się sąsiadka – relacjonuje zdarzenie asp. sztab. Marcin Józwik z łukowskiej Policji.

Mundurowi zatrzymali 38-latka. Nie chciał on wytłumaczyć się ze swojego zachowania. Gdy tylko wytrzeźwieje usłyszy zarzuty.

Za znęcanie się nad rodziną i za zabicie zwierzęcia grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5.

2017-08-24 18:08:59
(fot. pixabay.com)

37 komentarzy

  1. Bimmer sobie z was jaja robi ,a wy jak te dzieci dajecie się prowokować …pomyślcie trochę ,przecież średnio inteligentny człowiek widzi że jego wpisy to podpucha i ich autor ma z was niezły ubaw

Z kraju