W 2 miesiące 20 włamań. 21-letni złodziej upodobał sobie altanki
13:58 12-10-2014
Od blisko dwóch miesięcy co kilka dni na terenie świdnickich ogródków działkowych nieznany sprawca dokonywał włamań do altanek działkowiczów. Choć ci nauczeni podobnymi przypadkami nie pozostawiali w środku żadnych wartościowych przedmiotów, to i tak ginęło wszystko, co przedstawiało jakąkolwiek wartość. Głównie były to znajdujące się tam produkty spożywcze i alkohol. Złodziej zabierał ze sobą nawet ciastka, kawę czy kiełbasę i pół chleba.
Zdarzały się także trochę bardziej wartościowe łupy, np. szlifierka kątowa czy radio. Ginął także alkohol, czy to w postaci piwa, wina czy też bardziej wysokoprocentowych trunków. Świdniccy policjanci w końcu zatrzymali włamywacza, którym okazał się 21-latek czasowo zameldowany w Lublinie a pochodzący z powiatu bialskiego. Został przesłuchany już przez prokuratora i usłyszał zarzuty.
Dodatkowo otrzymał środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Za kradzieże z włamaniem grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Pokrzywdzeni działkowicze swoje straty oszacowali łącznie na 1600 złotych.
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2014-10-12 13:43:32
O to kara podobna to tej co temu groziła jak wjechał pijany w grupę ludzi zabijając.
takie samo zagrożenie karą dla nastolatka czy studenta co posadzi kilka chwastów w szafie.
dla mnie złodziej to przestępca, tak samo zabija tylko za życia. niby kradnie dobra materialne ale w większości przypadków ludzie wypruwają sobie żyły latami żeby dzieci miały na czym się uczyć czy nie wstydziły zapraszać rówieśników do domu. a pewnego dnia przychodzą takie sxurwysynyki nie dość że plądrują to jeszcze niszczą co popadnie a potem człowiek latami nie może się pozbierać. a przecież miał tylko tyle by żyć.
A jaka sytuacja powoduje że tak robią ? Może ma pół rodziny na utrzymaniu łącznie z rodzicami , a w dzisiejszych czasach co ma zrobić chłopak ? Skąd Wiesz na co kradł ? Czasami otwórz oczy idąc ulicą …
Z kombinatorstwa, cwaniactwa, próżniactwa, z wpajania społeczeństwa, że im się należy, czasem rodzice dają taki sam przykład. Zauważ, że 15lat temu młodzież i dzieci( 10-16lat) w wakacje dorabiała na książki, ubrania, kanapki do szkoły i własne potrzeby. Dziś ze świecą szukać, żeby takie nastolatki splamiły się zbiorem wiśni czy fasolki a markowe ubrania, gadżety, fajki, piwka chce się mieć. Jak rodzice nie dają to kradną najpierw małe rzeczy a jak dorosną duże bo prawdopodobieństwo złapania jest nikłe a po co się męczyć.
W tym przypadku się nie udało ukraść bez złapania. Alkoholem chciał nakarmić rodzinę 😀
Co ma zrobić- uczyć się- stypendia teraz po 1000zł/mc wychodzą, dofinansowują jedzenie czy akademiki/bursy, pracować- nawet na ulotkach można zarobić. A jak jest niezaradny życiowo jeść może u brata Alberta, iść do mops czy gops.
Otwórz oczy, że ludzie uczciwi pracują za 1300zł/mc też mają dzieci/wnuki, ubierają się w ciuch landach, kupują w czarno czerwonym owadzie żeby odłożyć na dom i dzieci a pewnego dnia przychodzi menda i zabiera im dorobek. Gdzie tu uczciwość- czy im się nie należy godnie żyć?
Ale się przy tym narobili.a on brał wszystkie włamy na siebie,a środek rzeczywiście straszny.