Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Uważajcie na Barszcz Sosnowskiego. W samym Lublinie odebrano 40 zgłoszeń o niebezpiecznych roślinach

Pomimo wieloletnich działań związanych z usuwaniem Barszczu Sosnowskiego, wciąż pojawiają się te niebezpieczne dla ludzi rośliny. Czasami wystarczy przejść obok niej, aby nabawić się poparzeń.

Panujące w ostatnim czasie wysokie temperatury sprawiły, że znów pojawił się problem związany z Barszczem Sosnowskiego. Jest to jedna z najbardziej niebezpiecznych roślin, jakie rosną w Polsce. O ile przez większość roku jest niegroźna, to gdy przychodzą upały wydzielają się z z niej toksyny, które powodują bolesne oparzenia skóry. Co ważne, niebezpieczne substancje unoszą się także w powietrzu i osadzają na wilgotnym podłożu takim jak ludzka skóra. Dlatego też nawet przejście obok Barszczu Sosnowskiego potrafi wywołać oparzenia. Zdarzają się również przypadki uszkodzeń dróg oddechowych oraz wzroku.

Roślina ta od lat jest zwalczana, jednak wciąż pojawiają się jej stanowiska. Często mieszkańcy sami informują odpowiednie służby, gdy tylko zauważą rosnący barszcz. – W tym roku otrzymaliśmy około 40 zgłoszeń występowania Barszczu Sosnowskiego w Lublinie, z czego jedynie 20 z nich faktycznie dotyczyło tej niebezpiecznej rośliny – informuje Hanna Pawlikowska z Biura Miejskiego Architekta Zieleni w Lublinie. Mieszkańcy informowali o rosnących roślinach m.in. w okolicach Ogrodu Botanicznego, ul. Głównej, ul. Janowskiej obok Zalewu Zemborzyckiego, ul. Wąwozowej, ul. Wyżynnej, a także okolicach ul. Zawilcowej czy ul. Pliszczyńskiej. – Połowa z nich dotyczyła terenów miejskich, na których roślina została już usunięta. Pracownicy Urzędu monitorują także miejsca najczęstszego występowania Barszczu Sosnowskiego w poprzednich latach – dodaje Hanna Pawlikowska.

W przypadku napotkania barszczu mieszkańcy powinni zachować ostrożność i skontaktować się ze Strażą Miejską pod nr tel. 986 lub Biurem Miejskiego Architekta Zieleni tel. 81 466 26 80. Od razu po zgłoszeniu na miejsce zostaną skierowani strażnicy miejscy, którzy ocenią, czy zauważona roślina to rzeczywiście barszcz. Okazuje się bowiem, że około 60-70 proc. przypadków, są to inne podobne rośliny jednak całkowicie bezpieczne dla ludzi. Barszcz Sosnowskiego mylony jest często m.in. z barszczem zwyczajnym, arcydzięglem, pasternakiem czy krwawnikiem.

PODOBNE ROŚLINY, KTÓRE NIE STANOWIĄ ŻADNEGO ZAGROŻENIA
Uważajcie na Barszcz Sosnowskiego. W samym Lublinie odebrano 40 zgłoszeń o niebezpiecznych roślinach
Arcydzięgiel Litwor
Uważajcie na Barszcz Sosnowskiego. W samym Lublinie odebrano 40 zgłoszeń o niebezpiecznych roślinach
Krwawnik Pospolity
Uważajcie na Barszcz Sosnowskiego. W samym Lublinie odebrano 40 zgłoszeń o niebezpiecznych roślinach
Pasternak Zwyczajny
Uważajcie na Barszcz Sosnowskiego. W samym Lublinie odebrano 40 zgłoszeń o niebezpiecznych roślinach
Podagrycznik Pospolity
Uważajcie na Barszcz Sosnowskiego. W samym Lublinie odebrano 40 zgłoszeń o niebezpiecznych roślinach
Wrotycz

(fot. UM)
2016-07-28 21:10:24

12 komentarzy

  1. W Bieszczadach jest tego dziadostwa mnostwo. Super ze i do nas juz dotarlo.

  2. no wrescie jest 🙂 darmowy… legalny…nawet jak sie wykopuje do paki nie wsadza hyhy to tak jak kiedys kiedys z makiem 🙂 ale chca go zlekfidowac….plantacji nie da rade zalozyc a te kurde tylko gdzies zobaczo to dzwonio i wycinajo

    ale uchowac se takiego dojrzalego to chulaj dusza piekla nima hyhyhy

  3. Skutki są tragiczne, od 5 lat mam blizny na rękach, bo kosiłem to dziadostwo kosą spalinową w krótkim rękawku. Wystarczyły same strzępy lecące spod kosy… nikomu nie życzę.

    • koszula z długim rękawem i rękawice to podstawa do koszenia barszczu, choć to nie pomoże go wyplenić, dlatego trzeba roślinę usuwać z korzeniami… też miałem kiedyś oparzenie po barszczu przez własną głupotę, ale nie wielkie, więc nauczka była można powiedzieć małym kosztem 😉

      • koszenie nic nie daje, czasem wręcz wzmacnia roślinę, np. kiedy rozprzestrzenia się ona rozłogami podziemnymi. Ta z którą ja miałem do czynienia to również niebezpieczny gatunek inwazyjny – Rdestowiec ostrokończysty/japoński – bydle o bambusowych łodygach, wielkich liściach, zarastające całe areały i tworzące monokultury niemal niemożliwe do zwalczenia. Pozbyłem się tego gówna z własnej działki w ciągu jednego sezonu prostą metodą aczkolwiek wymagająca trochę systematyki. W Lublinie i okolicach znalazłem parę stanowisk tego badziewia i właścicieli tych terenów ostrzegam – roślina jest wymieniona w Rozporządzeniu Ministra Środowiska jako niebezpieczna i inwazyjna – pozbywajcie się tego z działki jak najprędzej inaczej was ta hydra zarośnie.

  4. Na Wyżynnej arcydzięgiel już od kilku lat rośnie…

  5. Napalmem potraktować ten dar ruskich uczonych.

  6. Też się barszczem poparzyłem jak przelewałem na talerz,był za gorący.

  7. Dużo tego dziadostwa rośnie wzdłuż rzeki „Czechówki” za obwodnicą w stronę dębówki. Byłem kiedyś na spacerze z psem to tam przejść nie można było.

    • Dodam, że przy ogrodzie botanicznym, wzdłuż ogrodzenia od strony Lidla też jest. Nie wiem czy samosiejka czy specjalnie nasadzili, bo tam były dziury do wejścia.

  8. bierzesz szpadel i wykopujesz gnoja wczesną wiosną jak tylko pokaże gdzie rośnie i po problemie, inna metoda to ścinanie kwiatów teraz w lipcu ale to już wyższa szkoła jazdy
    no ale to trzeba ruszyć cztery litery i do roboty a to teraz nie jest „trendi” i preferuje się „przelew”

  9. Można zgłaszać wyspowanie barszcz za pomocą smartfona. Tu jest info o akcji: https://youtu.be/Er_xZROwsas

Z kraju