Usnął podczas jazdy, staranował ciągnik rolniczy
12:42 03-10-2017
Do zdarzenia doszło w sobotę przed godziną 15 w miejscowości Stara Dąbia w powiecie ryckim. Na drodze krajowej nr 17 Lublin – Warszawa zderzyły się dwa pojazdy: samochód osobowy oraz ciągnik rolniczy. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstępnie ustalili policjanci, kierujący volkswagenem mężczyzna jechał w kierunku Warszawy. W pewnym momencie najechał na tył poruszającego się w tym samym kierunku rozrzutnika doczepionego do ciągnika rolniczego. Uderzenie było na tyle silne, że ciągnik przewrócił się na jezdnię.
Na szczęście uczestnikom zdarzenia nic się nie stało. Badanie stanu trzeźwości wykonane przez policjantów wykazało, że traktorzysta był trzeźwy. Natomiast 42-letni kierowca volkswagena znajdował się w stanie po użyciu alkoholu. Policjantom tłumaczył, że zasnął za kierownicą.
Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Odpowie przed sądem za spowodowanie kolizji i kierowanie po drodze publicznej w stanie po użyciu alkoholu.
2017-10-03 12:37:21
(fot. nadesłane Tomasz)
Co za baran. Jak się spowoduje wypadek to nie mówi się, że się: zagapiło, zasnęło, zagadało przez telefon lecz, że się zasłabło. Tłumaczenie się wybiegającym psem też jest słabe. Najpopularniejsze jest zasłabnięcie, ale nie dotyczy to pieszych czy rowerzystów – bo oni muszą być doskonali i bezbłędni na drodze.
załabnięcie po kielichu też słabo wychodzi jako tłumaczenie.Nikogo nie zabił ale 2 latka bez prawka plus remont rozrzytnnika plus opłaty obowiązkowe- jest szansa że zaboli i może zmądrzeje
Jeż, tylko jeż…
Czy traktorzysta miał kamizelkę?
Traktorzysta nie musi mieć kamizelki, gdy . . . porusza się żółtym ciągnikiem.
A za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym nie odpowie? Miał szczęście, że skończyło się na kolizji, bo wjechał w traktor. Gdyby trafił na rowerzystę to spowodowałby wypadek śmiertelny.
Czy w rozrzutniku był gnój czy on sam gnój?