Umówił się na seks z 14-latką. Nie poniesie praktycznie żadnych konsekwencji
18:47 04-08-2015
Na początku czerwca informowaliśmy, o zatrzymaniu przez policję, 30-letniego mieszkańca Lubartowa, który przez kilka dni za pomocą sms-ów usiłował namówić na spotkanie 14-letnią dziewczynę. Nie wiedział, że wymienia wiadomości z mieszkańcem Wrocławia, który od kilku lat, zajmuje się tropieniem pedofili. -Pracowałem nad nim trzy dni – opowiadał nam pan Krzysztof. – Odpowiedziałem na jedno z ogłoszeń w którym było, że klient szuka młodej dziewczyny w celu spotkania. Zaczepiłem go, odpowiadając, że mam na imię Kasia i mam 14 lat.
-Ten od razu bez ukrywania odpowiedział, że szuka dziewczyny do seksu, że kocha seks i tego typu zabawy, wszystko to mając świadomość, że pisze do osoby mającej 14-lat. Jednocześnie od razu nalegał na spotkanie – wyjaśnia. Gdy wszystko było ustalone, powiadomił lubartowską policję. Mundurowi wykonywali swoje ustalenia, zaś amator nieletnich dziewczynek nie odpuszczał, cały czas wysyłając sms-y z prośbą o spotkanie. – Zwodziłem go te trzy dni, wyjaśniając że akurat nie mogę, itp. W końcu gdy podał miejsce spotkania, lubartowscy policjanci dokonali jego zatrzymania – tłumaczył pan Krzysztof. Mężczyzna umówił się na spotkanie z nieletnią pod budynkiem poczty w Lubartowie. Nie zdołał tam jednak dotrzeć, gdyż policjanci zatrzymali 30-latka w jego mieszkaniu. Zabezpieczyli także do badań jego komputer.
Po dwumiesięcznym śledztwie, lubartowska prokuratura skierowała właśnie do sądu wniosek… o warunkowe umorzenie postępowania. Decyzja ta wynika z tego, że 30-latek tłumaczył się, iż owszem chciał się z spotkać z 14-latką, jednak zaprzeczył, by zamierzał z nią obcować płciowo. Co więcej, śledczy w komputerze należącym do mężczyzny nie znaleźli nic, co by świadczyło, że 30-latek w szczególny sposób interesuje się osobami małoletnimi. Prokurator w przesłanym do sądu wniosku domaga się uznania mężczyzny winnym składania propozycji obcowania płciowego osobie poniżej 15 lat, oraz umorzenia postępowania ze względu na nieznaczny stopień społecznej szkodliwości. Dodatkowo prokuratura wnioskuje o zasądzenie od mężczyzny kwoty 500 złotych, jako nawiązki na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym.
(fot. PL)
2015-08-04 18:47:10
Podobno Romowie biora sluby juz w wieku 12/13 lat . Jesli to prawda to czemu nie sa scigani przez prawo ?
Jakie prawo? W każdym kraju masz inne prawo, w katolickiej Hiszpanii można już współżyć z nieletnią która ma skończone 13 lat , w Szwecji możesz bzykać na legalu zwierzęta
Polskie prawo.
Jadwiga Andegaweńska wyszła za Jagiełłę w wieku 12/13 lat, ostatnio w UK 13-latek zalał foremke 11-latce i jakoś nikt ich nie ściga
Głupi krok, gość na bank poszuka nowej zdobyczy, a jak zaoferuje w zamian niemałą kasę, to dziewczę na nią poleci i przy okazji na niego.
Podobni niemu będą czuć się bezkarnie i robić to samo, a sam etatowy prowokator z pewnością ma zapędy gejowskie i trzepie się przy każdej nadarzającej się okazji.
Ręce opadają, 30 latek podjął świadoma decyzję na spotkanie z 14 letnią dziewczyną. Wiedział na co i z kim.
Po pierwsze, nie było żadnej 14-latki. Po drugie, nie było żadnego seksu ani innej czynności seksualnej. Nie można karać kogoś za to, co BYĆ MOŻE mógłby zrobić.
Mam noże w kuchni – wiesz na co i z kim je wypróbuję?
Poczytajcie trochę o „Panu Krzysztofie z Wrocławia”. Jak się bliżej przyjrzeć jego osiągnięciom w donoszeniu na wszystkich o wszystko to wina tego 30-latka robi się z lekka wątpliwa.
Brawa dla sądu. Jednak w odróżnieniu od tępych policjantów, którzy nie widzą dalej niż belki i gwiazdki na pagonach choćby były zdobyte najpodlejszym sposobem, żałosnych prowokatorów udających 14-letnie dziewczynki oraz żądnej krwi swołoczy, która nawet nie wie, czym jest pedofilia, a ciągle drze mordy, że wieszać pedofilów za jaja, sąd wykazał się rozsądkiem. Nie można skazać człowieka za coś, czego nie zrobił. Nawet jeśli mamy do czynienia z policyjną prowokacją, to musi dojść do popełnienia czynu zabronionego (np. handlu narkotykami albo kradzionym towarem). Tutaj do niczego takiego nie doszło.
Łowca pedofilów z Wrocławia przed sądem. Do internetu trafiło nagranie, jak obraża Romów.Krzysztof D. – wrocławski motorniczy i internauta, znany w całej Polsce z polowania na pedofilów, we wtorek sam stanął przed sądem. Jest oskarżony o obrażanie Romów. Grożą mu trzy lata więzienia.
https://paltalkpolska.wordpress.com/2011/01/05/hello-world/
Pan Krzysztof świętszy od papieza i wyzszy od boga powinien jeszcze zostac pozwany cywilnie . Nie mial nic, sprowokowal debilna dyskusje w sieci i niejako sam doprowadzil do tekiego a nie innego obrotu sprawy. Dowodow brak. Syf. Wrzuc komus do kieszeni portfel i zglos, ze zostales okradziony po czym wskaż mozliwego podejrzanego, tego któremu wrzuciles portfel. I badz dumny, zes lowca i stroz moralnosci.
Te Krzysztofy to chyba tak z natury mają, kolejny to Krzysztof K. znany donosiciel i stały bywalec na komendzie w Białymstoku, całe te.
Ja natomiast ciekaw jestem na jakiej podstawie policja zatrzymała go w jego domu. Zwłaszcza że w takich sytuacjach konieczne w tym celu jest złapanie delikwenta na gorącym uczynku a to, z kolei, możliwe jest tylko w przypadku jego stawienia się w umówionym miejscu…