Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ul. Zana: Straż Miejska pracuje także po zmierzchu

Godzina 16:00 nie oznacza, że strażnicy miejscy chowają przenośny fotoradar do bagażnika i kończą pracę. Wręcz przeciwnie, po zmierzchu kierowcy powinni pamiętać o dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym.

Lampa co chwila miga a kierowcy nie zwalniają, nawet jak funkcjonariusze Straży Miejskiej stoją obok fotoradaru. Wielu kierujących nawet nie zwraca uwagi na strażników miejskich, którzy na poboczu obsługują urządzenie do rejestrowania przekroczenia prędkości. Jak mówią nam funkcjonariusze, taka ciekawostka, większość kierujących kobiet, którym urządzenie robi zdjęcie nawet nie zwalnia, choć było widać błysk. Trochę inaczej  jest z mężczyznami. Ci hamują a nawet potrafią się cofnąć, podjechać do strażników i zapytać o zarejestrowaną prędkość. Funkcjonariusze takich informacji nie udzielają. Zdjęcie z zarejestrowanym wykroczeniem kierowcy dostają pocztą.

W ciągu dnia urządzenie wędruje z ulicy na ulicę. Fotoradar potrafi pracować w kilku lokalizacjach. Czasami godzinę, czasami dłużej, nie ma zasady. Należy po prostu stosować się do znaków informujących o dopuszczalnej prędkości. Niestety kierowcy jeżdżą bez wyobraźni. Przez kilkanaście minut obserwujemy ul. Zana. Fotoradar ustawiony za przejściem dla pieszych w ciągu tego czasu robi kilka zdjęć. Niektórzy kierowcy jadą nawet ponad 90km/h. Cztery pasy, po dwa w każdym kierunku, górka, przejście dla pieszych. Lepszej lokalizacji na fotoradar nie mogło być. Siedzący za kierownicą zapominają o niechronionych uczestnikach ruchu. Pędzą ulicą Zana na złamanie karku.

Na CB radio co chwila słychać niecenzuralne opinie o pracy strażników. Obserwując jednak jazdę niektórych kierowców i skutki nadmiernej prędkości można odnieść wrażenie, że jeden fotoradar to za mało. Wkrótce urządzenie pojawi się w nowych lokalizacjach na ulicach Lublina. Miejsca pomiarów są oznaczone widocznymi znakami, niestety kierowcy zapominają, że codziennie w mieście prowadzona jest kontrola prędkości.

Apelujemy o ostrożną jazdę. Nadmierna prędkość po zmierzchu może stać się przyczyną przykrego zdarzenia drogowego. Codziennie na ulicach Lublina dochodzi do wypadków, także z udziałem pieszych. W okolicy przejść dla pieszych warto zdjąć nogę z gazu.

Ul. Zana: Straż Miejska pracuje także po zmierzchu

2013-11-25 19:43:19
(fot. lublin112.pl)

4 komentarze

  1. Lublin112, właśnie straciliście moją sympatię do Was….
    Rozumiem, że sporo jest osób, które jeżdza szybko po mieście ale to nie powód żeby wspierać straż miejską…
    A może by tak jeszcze z 5 fotoradarów dokupić co ?? Wtedy by było nieźle, no nie ?
    ———————————————————
    napisaliśmy, że wspieramy? w którym miejscu? napisaliśmy, że kontrole odbywają się także po zmroku, opisaliśmy pracę strażników, czy mamy krytykować, że pracują, że stoją z fotoradarem? NIE bo nie o to chodzi – tylko o informację, że pomiary są również po zmroku i że urządzenie ciągle zmienia lokalizacje…pozdrawiamy lublin112.pl

    • Straż miejska to najgorsza banda jaka może być. Ja jestem tego zdania że praca strażników miejskich powinna być ograniczona tylko i wyłącznie do porządku na ulicach miasta czyli piesze patrole. Ale po co chodzić po Lubartowskiej im po nocy skoro tam mogą oberwać, lepiej łatać dziurę budżetową fotoradarami. Bez sensu, od pilnowania kierowców jest policja! I ja odnoszę wrażenie ze redakcja tego portalu bardzo ubóstwia pracę straży miejskiej. A gdzie są ci panowie jak odbywa się palenie na przystankach? Gdzie są jak po nocy dewastuje się przystanki, elewacje budynków? Widać ich tylko przy fotoradatach i instalujacych blokady na koła… żenada.

      • krzysiek dlaczego ubóstwia? Napisaliśmy, że stoją z fotoradarem po zmierzchu, chwilę rozmawialiśmy o ich pracy, pokazujemy Wam, że zdjęcia robią też wieczorem, nie każdy ma CB radio i nie każdy wie, że tak a nie inaczej wygląda przemieszczanie się z urządzeniem – coś złego pokazaliśmy ?
        pozdrawiamy !

  2. Niektórzy kierowcy faktycznie nie powinni mieć prawa jazdy, bo jeżdżą jak ostatni debile. Tyczy się to szczególnie osób w drogich samochodach, którym wydaje się że wszystko im wolno, taksówkach i kierowców MPK, na chama wpychających się na inne samochody i zmieniają 2 pasy bez patrzenia w lusterko, bo i po co… Problemem jest to, że fotoradar poza nabijaniem kabzy NIE POPRAWIA BEZPIECZEŃSTWA NA DROGACH! Jeden zapłaci, drugi się wyłga, trzeci i tak dalej będzie jeździł jak debil. Zamiast mandatu, trzeba ludzi wysyłać na obowiązkowe szkolenie z efektów ich łamania przepisów podczas jazdy. Pokazać parę zdjęć z wypadków, to może da im trochę do myślenia.

Z kraju