Wtorek, 23 kwietnia 202423/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ul. Zana: Schodziła z przejścia, potrącił ją citroen

We wtorek wieczorem na ul. Zana doszło do potrącenia kobiety przechodzącej przez przejście dla pieszych. Do szpitala z obrażeniami ciała trafiła piesza oraz kierująca citroenem.

Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 19:30 na ul. Zana, w rejonie skrzyżowania z ul. Struga. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierująca pojazdem marki Citroen, jadąc w kierunku al. Kraśnickiej potrąciła przechodzącą przez przejście kobietę. Piesza schodziła już z przejścia.

Na miejscu interweniowały zespoły ratownictwa medycznego oraz policja. Do szpitala z obrażeniami ciała trafiła piesza oraz kierująca pojazdem, będąca w szóstym miesiącu ciąży.

W rejonie wypadku występują utrudnienia w ruchu, częściowo nieprzejezdny jest jeden pas. Pojazdy przepuszczane są wahadłowo.

Funkcjonariusze lubelskiej drogówki ustalają dokładne okoliczności zdarzenia.

2017-10-03 20:06:04
(fot. lublin112.pl)

41 komentarzy

  1. Starsi, co nie co otrzaskani z przepisami, kontra dzieci – pięknie się czyta te Wasze „mądrości”, leżąc w szpitalnym łóżeczku.

  2. Skoro schodzila juz z przejscia to byla jedna noga na chodniku. To jak ta kierujaca jechala ze o chodnik zahaczyla … kobiety … jedna glupia i druga glupia … ze sie nie pozabijaly …

    • Dla głupca wszyscy wokół są głupi.
      „Schodziła z przejścia” w znaczeniu, że znajdowała się na przejściu już na tyle długo, że z góry należy odrzucić wersje o tzw. wtargnięciu.
      Skoro piesza przeszła 3/4 szerokości jedni – to w momencie wchodzenia na to przejście samochód potrącający był około 100 czy 200 metrów przed przejęciem. Na tyle daleko, że piesza mogła zgodnie z przepisami wejść na nie.

    • A co ma mądrość do tego, że przechodząc przez jezdnię zostaje się potrąconym. Bardziej liczy się koncentracja, refleks, koordynacja ruchowa, szybkość. A jeżeli jest się starym człowiekiem to któregoś z tych cech może brakować.
      Ale nie znam zapisu w PoRD, który by zabraniał osobom niedołężnym korzystania z przejść dla pieszych.

    • Taka ciekawostka:
      -pieszy musi znać przepisy, ale nie musi mieć PJ, może być głupi
      -kierujący musi znać przepisy i mieć PJ, nie może być zbyt głupi, żeby zdać egzamin na PJ

      Głupi pieszy nikomu krzywdy nie wyrządzi poza sobą. A głupi kierowca? Już wiesz dlaczego pieszy w odróżnieniu od kierowcy może być głupi?

  3. Jeżeli pieszy na przejściu nie ma pierwszeństwa (lecz ma obowiązek przepuścić wszystkie pojazdy) to po co są przejścia dla pieszych?
    Jeżeli one nic nie dają pieszemu, to po co „głupi” piesi po nich przechodzą?

    • Dokładnie. Przepuściwszy wszystkie pojazdy, możemy przechodzić przez jezdnię wszędzie. Ale jak oczekiwać od kogoś poszanowania prawa pierwszeństwa pieszych, skoro wielu nie rozumie, po co w ogóle są przejścia dla pieszych.

  4. Jeżeli pieszy na przejściu nie ma pierwszeństwa … to ciąg jakiegoś błędnego rozumowania. Zakłada Ola, że nie ma a przecież pieszy na przejściu je ma. Przejścia dla pieszych są po to, ażeby w tych miejscach zachowywali szczególną ostrożność i kierowcy, i piesi. Na przejściu może znajdować się mały, duży, głuchy, niewidomy, mało widoczny inwalida na wózku, pies, dziecko na hulajnodze, rowerzysta jadący przejściem zamiast prowadzenia roweru, pijany … . W relacji pieszy i kierowca – mogą wystąpić przypadki:
    1. pieszy zachowuje szczególną ostrożność i kierowca zachowuje szczególną ostrożność;
    2. pieszy szczególnej ostrożności nie zachowuje a kierowca zachowuje szczególną ostrożność; kierowca może jednak nie zdążyć zatrzymać się;
    3. pieszy zachowuje szczególną ostrożność a kierowca nie zachowuje; pieszy widząc zbliżające się niebezpieczeństwo, może zatrzymać
    się w pół kroku;
    4. pieszy nie zachowuje szczególnej ostrożności i kierowca nie zachowuje szczególnej ostrożności.
    Szczególna ostrożność to przeciwieństwo beztroski dziecka z lizakiem w dłoni. Żaden kierowca i żaden pieszy nie chce mieć wypadku. Jedni i drudzy – uważąjmy.

Z kraju