Ul. Wojciechowska: Mężczyzna zginął w zderzeniu audi z autobusem AKTUALIZACJA
16:50 14-01-2015
Do zdarzenia doszło w środę około godziny 15:25 na ul. Wojciechowskiej. Kierowca audi jadąc z ogromną prędkością od strony Motycza, zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się z autobusem komunikacji miejskiej. Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja.
W wypadku śmierć poniósł 42-letni mężczyzna kierujący audi. Kierowca autobusu linii nr 44 i pięciu pasażerów nie ucierpiało w zdarzeniu. W rejonie wypadku pracują funkcjonariusze lubelskiej drogówki pod nadzorem prokuratora.
Ulica Wojciechowska na wysokości firmy Baxter jest całkowicie nieprzejezdna. Radzimy omijać ten rejon miasta. Policja kieruje auta na objazd przez ul. Gnieźnieńską.
Wkrótce więcej szczegółowych informacji.
Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy od naszych Czytelników – Dziękujemy!
(fot. Nadesłane)
Galeria zdjęć
2015-01-14 16:31:09
(fot. lublin112.pl)
dlaczego fotel kierowcy jest taki mokry ?
Wilgoć na fotelu i ty byś zostawiła jakbyś „stówą” przy…bała w autobus.
To audi dobrze bite musialo bys ze tak sie rozpadlo
powiem tak.nawet złomem da się bezpiecznie jezdzić .tylko trzeba to robić z głową i wyobraznią.
Coś z tym audi było nie halo ,żeby wydarło podłużnicę razem z progiem i dwoma słupkami musiał by sypac grubo ponad 150 km/h .W brew pozorom to dosyć mocne auta i nie rozpadają się aż tak ,myślę że ktoś kiedyś cos dłubał z tą stroną .
Patrząc na sztukowane wiązki elektryczne mam spore podejrzenia że mogła to być przeróbka z ANGLIKA a wtedy błąd w sztuce mógł spowodować że po odkręceniu się elementu układu kierowniczego auto mogło nagle zmienić kierunek jazdy. Dziwią mnie również komentarze stwierdzające że prędkość była mega wysoka wystarczy skonfrontować masy pojazdu audi 1,5 tony względem autobusu 25 ton wtedy za pomocą prostej wiedzy (fizyka z lat klasy podstawowej) można w sposób dość prosty to obliczyć. Kierowca po prostu nie miał szans nie było hamowania więc z całym impetem uderzył w autobus. Na koniec pytanie do krytykujących : czy nigdy nie przekroczyliście dozwolonej prędkości? Kondolencje dla rodziny pechowego kierowcy to był czyjś syn, może ojciec mąż przyjaciel i nie należy go pośmiertnie krytykować
dobijają mnie takie pajace co siedzą przy kompie i wypisują takie bzdury jak wy to był mój kolega osierocił dwoje dzieci i żonę chłopak ułożony spokojny nie wiecie to nie piszcie w ryj bym wam napluł za to co piszecie świat będą zmieniać siedząc przy kompie debile a sami później wsiadają do auta i jadą jak wariaci zegnam debili piszcie dalej pismaki posrani
nie znaliscie czlowieka wiec nie oceniajce. mial wiele problemow bardzo zyciowych nie piszcie beznajdziejnych komentarzy!!!!!!malo kto z was dalby rade…jak On!!!nawet jak sie spieszyl nie wiecie po co!!kto Go nie znal niech nie komentuje!!!!!Zawsze Zostanie Jako Najlepszy Kolega Przyjaciel!!!!!Wspolczucie dla Rodziny!!