Ul. Nadbystrzycka: Młoda kobieta rzuciła się na samochód. Atakowała policjantów i ratowników medycznych
20:38 22-09-2016
Zdarzenie miało miejsce w czwartek około godziny 19 na ulicy Nadbystrzcykiej w Lublinie. W rejonie skrzyżowania z ulicą Brzeskiej, z pasa zieleni tuż przed jadące pojazdy wbiegła młoda kobieta. Niewielka prędkość, jak też refleks kierowców sprawiły, że nie doszło do potrącenia. Po chwili za kobietą na jezdnię wbiegł mężczyzna, który siłą ściągnął ją na trawę.
Ponieważ kobieta była bardzo agresywna, pomiędzy parą wywiązała się szarpanina. Przechodzące obok osoby, widząc co się dzieje, powiadomiły policję o bójce pomiędzy nimi. Zanim na miejsce dojechał patrol, kobieta wyrwała się i znowu skierowała się w stronę jezdni. Wbiegła na przejście dla pieszych, przed jadącego peugeota. Kierowca zdołał się zatrzymać, zaś kobieta podbiegła do auta i uderzyła w szybę pojazdu. Następnie przewróciła się na jezdnię.
Ponownie zareagował jej znajomy, któremu udało się ściągnąć agresorkę na trawę i utrzymać ją do czasu przybycia funkcjonariuszy. Dopiero ich pomoc sprawiła, że 24-latkę udało się skutecznie obezwładnić. Jednak kobieta cały czas wyzywała funkcjonariuszy i ratowników medycznych, plując w nich oraz usiłując kopać i bić. Pomogło dopiero unieruchomienie jej za pomocą pasów na desce ortopedycznej oraz założenie na twarz maseczki.
Mieszkanka Lublina została przetransportowana do szpitala. Tam przebywa pod opieką lekarzy i policjantów. Trwa ustalanie szczegółowych okolicznosci zdarzenia. Jak nas poinformowano, kobieta najprawdopodobniej znajdowała się pod silnym działaniem środków odurzających.
(fot. wideo – lublin112)
2016-09-22 20:22:03
Panie? Pan to morderca ,czy gwałciciel? A może imbecyl zwykły.
Niech ta szma…ta zapłaci za wszystko z własnej kieszeni to odechce jej się ćpać!
Wywalić z uczelni i wtedy będzie miała dobre życie!!!
zutylizowac smiecia wczesniej czy pozniej i tak gdzies łeb wsadzi
Jechaliśmy tamtędy godzinę wcześniej. Kobieta już wtedy blokowała jezdnię i wyskakiwała pod samochody. Ma szczęście, ze trafiała przez tyle czasu na uważnych kierowców…
Tak to się dzieje, jak agentki towarzyskie przeholują w ćpaniu.
Japończycy w takiej sytuacji z automatu zamykają takie „coś” na pół roku w niewielkiej celi ześcianami wyłożonymi miękkimi matami, a jako „leczenie” dostaje miskę ryżu i wody „skolko ugodno”.
Podobnież nie było „stanów stabilnych” po takiej półrocznej kuracji, a i chętnych do powrotu do nałogu też.
Flakka?
podobno piła tylko wudke z polmosu
srogie piguły Sebastianie
Po co taką [] ratować , wywieźć do lasu in tam by doszła do siebie. Po co angazować pogotowie?