Ul. Krańcowa: Przebiegał na czerwonym przez przejście, potrącił go citroen
21:54 08-10-2015
Do wypadku doszło w czwartek o godzinie 20:50 na ul. Krańcowej w Lublinie. W rejonie skrzyżowania z Drogą Męczenników Majdanka samochód osobowy potrącił pieszego. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy lubelskiej drogówki wynika, że mężczyzna przebiegał przez przejście dla pieszych na czerwonym świetle. Wbiegł wprost przed jadącego w kierunku ul. Kunickiego citroena.
Kierująca autem nie zdążyła zahamować i doszło do potrącenia. Na miejscu interweniowało pogotowie ratunkowe i policja. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala. W chwili obecnej nie ma jeszcze informacji na temat jego obrażeń.
W miejscu wypadku pracują policjanci ustalając szczegółowe okoliczności zdarzenia. Zablokowany jest lewy pas jezdni. Nie ma większych utrudnień w ruchu.
Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy od czytelników. DZIĘKUJEMY!
AKTUALIZACJA:
Jak nas poinformowano, pieszy który przebiegał przez jezdnię był osobą niepełnosprawną. Najprawdopodobniej słysząc sygnały dźwiękowe nadjeżdżającej karetki przestraszył się i usiłował uciec na druga stronę jezdni. W wyniku potracenia doznał poważnych obrażeń ciała.
(fot. lublin112)
2015-10-08 21:50:33
Ja to dokładnie widzialam. Mężczyzna wbiegl na czerwonym świetle i nie na pasach tylko między sygnalizatorem a barierkami oddzielajacymi pasy ruchu wprost na maske Citroena. Współczuje kobiecie, która nie miała szans zahamować, bo to nie jej wina, a jednak zostaje w psychice. Wyglądało to strasznie.
Na cholerę przejmować się potrąceniem debila? W takich sytuacjach trzeba być zimnym i wyrachowanym jeśli wiadomo, że się niczym nie zawiniło.
gdzie jest mój komentarz co do braku redagowania treści artykułów?? treść artykułu brzmiała” Pośpiech pieszego, który nie dość że przebiegał przez przejście, to jeszcze nie zrobił to na czerwonym świetle” ???
Akurat stałem na światłach i widziałem to z bliska. Na światłach stała też karetka bez sygnału i dzięki szybkiej interwencji gość może będzie miał szczęście. Samochód też przepisowo nie jechał, a gość mimo, ze uderzył bokiem przekoziołkował w powietrzu i się nie ruszał, wyglądało to bardzo poważnie.
No i niechby mu tak zostało z tym „nieruszaniem się” – nie wbiegnie innemu kierowcy na kurs kolizyjny.
Dzisiaj rano jadę Drogą Męczenników Majdanka, światło zielone dla mnie a i tak jakaś gówniara tnie przez przejście biegiem bo autobus już w zatoczce. Ludzie, myślcie!!!
na tych światłach to normalka. fakt, bardzo długo czeka się na zmianę świateł, ale za każdym razem, kiedy tam jestem przynajmniej 1 osoba przechodzi na czerwonym. dodam, że bardzo często są to osoby starsze lub bardzo młodziutkie.
No to ja sie, qoorwa, pytam gdzie je nasza kochana Policja?!
Niechby se wyszli z podziemia, albo z jakich krzaków i po portfelu takiemu śpieszącemu się.
Na tej cholernej krancowej co chwile przejscie dla pieszych, kolo targu wyżebrali kolejne swiatla, nastepne wyżebrane staną niedlugo przy duleby, a barany i debile i tak sie pchaja pod kola. Jak nie umieja uzyc mozgu i bogu ducha winnym ludziom wchodza w szkode- wszystkiego nienajlepszego i dlugiej rekonwalescencji zycze- moze taka nauka pozostawi slad w pustym czerepie.