Ul. Janowska: Zjechał na przeciwległy pas, czołowo zderzył się ze skodą
09:55 31-08-2017
Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 8:10 na ul. Janowskiej w Lublinie. Zderzyły się tam dwa samochody osobowe: skoda i opel. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja
Jak wstępnie ustalono, kierujący oplem mężczyzna jechał w kierunku centrum. Z niewyjaśnionych przyczyn zjechał nagle na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się z jadąca z naprzeciwka skodą. W wypadku poszkodowana została jedna osoba. Kierująca skodą kobieta trafiła do szpitala.
Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności zdarzenia. Przez blisko godzinę droga była całkowicie zablokowana. Obecnie ruch odbywa się bez przeszkód.
Galeria zdjęć
2017-08-31 09:52:33
(fot. lublin112.pl)
tą niewyjaśniną przyczyną zapewne był telefon…no chyba, że buta sznurował
Były by PGR to nie musiałyby mieszkańcy zachama granicy jeżdżić do miasta do roboty i nie powodowali by wypadków .
dwa strumple po 20 lat się spotkały na drodze, a kierownicę to trzeba trzymać jak się ma takie graty co same skręcają
Raczej ta Omega to trup. W Skodzie to przynajmniej poducha wystrzeliła. A tak na marginesie Skoda to dobry samochód.
Głupiś jak mało kto. Dobrze utrzymany, porządny, 20 letni samochód nie sprawia większych problemów nikomu, często jest lepszy, niż nowe dacie czy inne fiaty.
Bo na Janowskiej zapierd****** po 150 na godzinę. A policji brakuje!!!!
Nie dość ze zapie…. a zwłaszcza na tym odcinku to jeszcze jak robili kanalizację i przebijali się pod jezdnią to jak to zawsze u nas bywa zwalili robotę i w miejscu każdego przebicia jezdnia się zapada co też sprawia zagrożenie
Jeżdżę Janowską codziennie i nie widziałem nikogo kto zapierd****** po 150, faktycznie parę razy kolesie w brykach za kupę kasy dawali pokaz ułańskiej fantazji ale raczej jedzie się tam około 60-70. Policjanci mają tam trzy swoje stanowiska więc raczej się nie polecam popier*****. Poza tym co chwila ludzie skręcają to w lewo to w prawo pod dom/uliczkę więc rozbujać się tam można w określonych godzinach i wtedy tam powinny stać służby.
Tam to policji właśnie jest od groma, potrafią po parę razy na miesiąc stać, a raz to nawet stały dwie suszarki jedna za drugą w odległości kilometra, by łapać tych, co wyhamują przed pierwszą i zadowoleni, że jest spokój, wciskają gaz do dechy za następnym zakrętem.
Widze ze.strazaczyna.bohater.zamiast pracowac robi. Zdaje z.wozu.. brawo, bedzie medal,nieuki po podstawowce
akurat policję to tam widuję nader często, szybko jechac się nie da, bo można zęby stracić
jechała sobie babina i musiał w nią chłop trafić, pech
swoją drogą, pobocza płaskie i szerokie, mogła spróbować uciec… wiem wiem, łatwo się mówi