Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ul. Filaretów: Zderzenie rowerzysty z autem. Cyklista z 1,5 promila

W piątek po południu na ul. Filaretów doszło do zderzenia jednośladu z autem osobowym. W zdarzeniu ucierpiał cyklista, który jak się później okazało miał w organizmie 1,5 promila alkoholu.

Do zdarzenia doszło w piątek po godzinie 13 w rejonie skrzyżowania ul. Filaretów z ul. Rzeckiego. Kierujący rowerem jadąc drogą dla rowerów od strony ul. Zana zderzył się z hondą, której kierowca skręcał w ul. Rzeckiego. W wyniku zderzenia rowerzysta odniósł m.in. obrażenia głowy.

Na miejscu interweniowało pogotowie ratunkowe, które opatrzyło kierującego jednośladem. Jak się później okazało rowerzysta miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

W rejonie zdarzenia były niewielkie utrudnienia w ruchu. Funkcjonariusze lubelskiej policji ustalają dokładne okoliczności zdarzenia.

Ul. Filaretów: Zderzenie rowerzysty z autem. Cyklista z 1,5 promila
Ul. Filaretów: Zderzenie rowerzysty z autem. Cyklista z 1,5 promila
Ul. Filaretów: Zderzenie rowerzysty z autem. Cyklista z 1,5 promila
Ul. Filaretów: Zderzenie rowerzysty z autem. Cyklista z 1,5 promila

2015-06-19 17:38:34
(fot. lublin112.pl)

12 komentarzy

  1. to, że rowerzysta był pijany niczego nie zmienia – kierujący samochodem nie ustąpił pierwszeństwa dla rowerzysty będącego na ścieżce …. i jego wina a rowerzysta dostanie odpowiedni mandat.

    • Zgadza się. w tym miejscu, przy opisanych okolicznościach, kierowca jest bezwzględnym sprawcą zdarzenia drogowego. Zapewne rowerzysta, całkiem niezależnie, odpowie za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości.

    • Część kierowców w ogóle nie wie, że w tej sytuacji nie mają pierwszeństwa. Często jeszcze wykonują różnego rodzaju gesty. Piłeś = nie jedź nie ważne czym.

  2. A w ogóle mi go nie szkoda.

    • Szkoda porysowanego lakieru w hondzie. Pijaka na rowerze mi nic a nic nie żal !!!

      • Człowieku to tylko kupa blachy. Nie życzę Ci takiego wypadku jak kiedyś przytrafi ci się wypić na działce przy grillu i będziesz wracać rowerem na chatę.

  3. To, że rowerzysta był pijany to zupełnie inna para kaloszy. Zapewne za to odpowie. Zatrważające jest to, że kierowca mimo obowiązku ustąpienia pierwszeństwa rowerzyście na przejeździe, nie uczynił tego. Tym razem padło na tego „zawianego” jegomościa, następnym razem może trafić na twoje dziecko, ojca czy Ciebie podczas weekendowej przejażdżki. Niestety wciąż zapominamy o tym, że od maja 2011 rowerzysta na przejeździe dla rowerzystów ma bezwzględne pierwszeństwo nad samochodami.

    • Jeśli się nie mylę to nie do końca bezwzględne, jeżeli przejście dla rowerów jest prostopadłe do głównej ulicy to chyba muszą ustępować? Pierwszeństwo tyczy się tylko ścieżek rowerowych wzdłuż ulicy z pierwszeństwem?

  4. Będąc zarówno rowerzystą, jak i kierowcą stwierdzam, że pierwszeństwo rowerzystów na ścieżce jest totalną głupotą. Rowerzyście jest łatwiej się rozejrzeć dookoła niż kierowcy, a spora cześć rowerzystów jest pozbawiona instynktu samozachowawczego i nawet się nie rozejrzy, przecinając ścieżką ulicę. Są miejsca w Lublinie (np. skręt z ul. Filaretów w ul. Pana Balcera), że nawet zatrzymanie samochodu przed ścieżką nic nie daje, z uwagi na krzaki, które zupełnie ograniczają widoczność, a rowerzyści w tamtym miejscu potrafią nieźle się rozpędzić. Bardzo niebezpiecznym miejscem jest też skręt w lewo z ul. Smorawińskiego w stronę Decathlonu. Z kolei rowerzyści totalnie nic nie widzą jadąc Al. Andersa koło cmentarza (mur cmentarza żydowskiego całkowicie zasłania samochody jadące od strony Carrefoura.

    • kierowca rowerzysta

      Popieram wpis Subaru w 100% proszę wszystkich mądrych powiedzcie w jaki sposób kierowca jest w stanie zobaczyć rowerzystę na prawo skrętach bo tak naprawdę obserwując drogę nie jest w stanie w zauważyć pędzącego z dużą prędkością roweru mało tego w większości przypadków dogi porośnięte są żywopłotami dla przykładu jadąc busem ul.Zemborzycką w stronę zalewu w trakcie prawo skrętu auto ustawione jest pod kątem 45 stopni w stosunku do drogi w jaki sposób mam widzieć rowerzystę jadącego w tym samym kierunku.Do takich przepisów należy najpierw odpowiednio dostosowywać infrastrukturę czyli przejazd rowerowy usytuowany kilka metrów dalej tak aby można było spokojnie ustawić auto pod kątem 90 st. widziałem takie drogi w innych miastach i tam takie przepisy mogą być stosowane

    • Dokładnie to chciałem napisać a propos skrętu w Pana Balcera, gdyż odwożę dzieciaka do przedszkola na Balcera; niemożliwym jest aby kierowca samochodu skręcający w prawo zauważył rowerzystę, który, jadąc od Zana, widzi prostą więc wdepnie (popedałuje); ale to niestety wiedzą w większości tylko ci, co kierują tak czterema jak i dwoma kółkami…łapię się za głowę patrząc czasem na ignorancję z jednej strony kierowców aut, którzy nie znają przepisów i dwukołowcom nie ustępują ale z drugiej strony widząc na jakiego „pewniaka” jadą często ci na dwóch kółkach… ZNIEŚĆ PRZEPIS DAJĄCY ROWERZYSTOM PIERWSZEŃSTWO, BĘDZIE ŁATWIEJ I BEZPIECZNIEJ ! ! !

Z kraju