Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Ukrainiec twierdzi, że został pobity przez ochroniarzy z klubu. Jest porozumienie obu stron

Nie będzie sądowej batalii w sprawie pracowników ochrony jednego z lubelskich klubów, którzy zostali oskarżeni o pobicie obywatela Ukrainy. Strony doszły bowiem do porozumienia.

Do zdarzenia miało dojść na początku lipca ub. roku. W nocy z soboty na niedzielę 20-letni obywatel Ukrainy bawił się w jednym z klubów przy ul. Hempla w Lublinie. Po wizycie w lokalu złożył zawiadomienie, że został pobity przez ochroniarzy. Jak później zeznawał, sprawcy dusili go i okładali pięściami po całym ciele.

Sprawą zajęła się policja i prokuratura. Jak wynika z ustaleń śledczych, wszystko zaczęło się w momencie, kiedy mężczyzna wszedł do pomieszczenia, które było przeznaczone tylko dla personelu. Wtedy wkroczyli dwaj pracownicy ochrony: 32-letni Adrian N. oraz 38-letni Sebastian M. Ochroniarze złożyli obszerne wyjaśnienia, jednak nie przyznali się do winy.

Śledczy przedstawili mężczyznom zarzuty pobicia obywatela Ukrainy, oraz stosowania wobec niego przemocy, której podłożem była jego przynależność narodowa. Sprawa trafiła do sądu, gdzie ochroniarze podtrzymali swoje wcześniejsze zeznania. Sąd zdecydował się na skierowanie sprawy do mediacji.

Jak wyjaśniał nam lubelski adwokat Łukasz Lecyk, który reprezentował przed sądem Adriana N., jest on zadowolony z decyzji sądu, który przychylił się do wniosków obrony o zastosowanie tego typu rozwiązania. Obie strony miały miesiąc, na podjęcie decyzji. Mediacje zakończyły się pomyślnie, a oskarżeni oraz pokrzywdzony doszli do porozumienia. W związku z tym, sąd zdecydował się warunkowo umorzyć postępowanie – dodaje Łukasz Lecyk.

(fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne)
2018-05-23 17:00:21

12 komentarzy

  1. A gdzie jest ulica Hempla w Lublinie ?? Nie słyszałem o takiej

  2. Miejcie własny rozum

    Ja przeciw Obywatelom Ukrainy nie mam nic. To tacy sami ludzie jak my. Zaraz będzie milion komentarzy że Ukraińcy robili Polakom to a to w czasie wojny, przed i po. Polacy i Ukraińcy żyli dziesiątki lat obok siebie i było wszystko w porządku do czasu gdy jakiś pseudo wyzwoliciel narodu ukraińskiego zaczął krzyczeć że Polacy biją Ukraińców. No i co mieli zrobić biedni, niepiśmienni ukraińscy rolnicy: zaczęli się bronić atakując Polaków. A były przypadki ratowania Polaków przez Ukraińców. Ale o tym się nie mówi.

    • Jan nierzetelny

      Kiedyś myślałem podobnie, ale w ostatnich latach zmieniłem zdanie. A to za sprawą ich zachowania u nas, obecnych emigrantów zarobkowych. Nie wiem czy zauważyłeś, ale w Lublinie jest ich lepszy sort. Dzieci nowobogackich co ,,mają” kartę Polaka przyjechali na studia się pobawić. Problemem jest swołocz, która przyjechała do prostych prac. Nie jest to u nas tak widoczne, bo takich ludzi u nas jest mało. A to dla tego że jak oni są już te XXX kilometrów od domu, olewają Lublin i jadą dalej gdzie zarobki są na wyższym, normalniejszym poziomie.

  3. i nic się nie stało! brawo nasze kulawe prawo!!

  4. A jak ktoś np. takiego naprutego w 3.dpy wyprosi ze sklepu to też będzie sprawa pod kątem przynależności narodowej? A może on nienawidzi Polaków? Bo ja znam takich co nie nawidzą Brytoli, Niemców itd. ale nie przeszkadza im to tam pracować i brać od nich pensje…

  5. w lubelskich imprezach ochroniarze są bezszczelni

  6. no tak…najpierw wszyscy wielcy twardziele a potem po policjach łażą

  7. „… w jednym z klubów przy ul. Hempla…..” Przecież przy ówczesnej Hempla jest TYLKO jeden klub szanowny Panie jeden z Redaktorów

  8. Te szonon

Z kraju