Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Udusił swoją narzeczoną bo chciała odejść. Spędzi 10 lat w więzieniu

Zapadł wyrok w sprawie zabójstwa 26-letniej Doroty Z., do którego doszło w jednym z mieszkań przy ul. 1-go Maja w Lublinie. Sprawca twierdził, że chciał tylko przytrzymać dziewczynę. Gdy zorientował się, że ta nie żyje, uciekł.

W piątek przed Sądem Okręgowym w Lublinie zapadł wyrok dla 25-letniego Łukasza K., który przed samymi świętami Wielkiej Nocy udusił swoją narzeczoną. Następnie ciało schował w wersalce i uciekł. Sąd nie miał wątpliwości co do winy mężczyzny, zwłaszcza że ten przyznał się do wszystkiego i złożył obszerne wyjaśnienia. Oskarżony przez całe postępowanie tłumaczył, że nie chciał zabić 26-latki, tylko ją przytrzymać przy sobie, żeby nie odchodziła od niego. Mężczyzna usłyszał wyrok 10 lat bezwzględnego pozbawienia wolności, musi też wpłacić rodzinie Doroty Z. 40 tys. złotych jako zadośćuczynienie za jej śmierć.

Jak ustalili śledczy, zabójstwo było wynikiem kolejnej kłótni, do jakiej doszło pomiędzy w przedświąteczny czwartek. Jak się później okazało, Dorota miała dosyć porywczego charakteru swojego narzeczonego i zamierzała zakończyć ten związek. Wtedy w trakcie kolejnej wymiany zdań zakomunikowała mu, że odchodzi. Wtedy Łukasz K. rzucił się na swoją narzeczoną, chwycił ją za ręce i próbował do siebie przyciągnąć. gdy dziewczyna próbowała się wyrwać, zacisnął na jej szyi materiałową apaszkę i trzymał z całych sił, dopóki Dorota Z. nie przestała się ruszać. Następnie ukrył ciało w stojącej w pokoju wersalce a sam wsiadł do samochodu i wyjechał.

Dzień później, rodzina nie mogąc się skontaktować z Dorotą udała się do jej mieszkania przy ul. 1-go Maja w Lublinie. Tam odnaleźli jej ciało. Powiadomiona o wszystkim policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania jej narzeczonego, który to został zatrzymany po dwóch dniach. Od razu został doprowadzony do prokuratury a następnie do sądu, gdzie został tymczasowo aresztowany. Od tamtej pory przebywał w areszcie.

(fot. archiwum Doroty)
2015-11-07 17:15:17

8 komentarzy

  1. Włos się na głowie jeży. Taki surowy wyrok!!! Jakbym skrytykował tego sędziego dostał bym tyle samo. Śmiech na sali, żeby za zabójstwo dostać 10 lat. Wiem że surowsza kara nie zwróci jej życia – ale błagam… Chociaż dożywotnie prace społeczne.

  2. za to ja mam wątpliwości co do wielkości, a raczej niskości kary..

  3. Przy dobrym sprawowaniu się i łebskim adwokacie może wyjść po około 5 latach.

  4. takie są skutki zadawania się z dresiarstwem …

  5. Dane personalne do publicznej wiadomości i więzienie nie będzie potrzebne ….

  6. 40 tys. złotych jako zadośćuczynienie za jej śmierć – to tyle w Polsce jest warte ludzkie życie ??

Z kraju