18-latka miała ponad 1,5 promila. Uderzyła volkswagenem w drzewo
12:44 31-07-2017
W niedzielę przed godziną 4 na drodze prowadzącej od miejscowości Stara Rokitnia w kierunku Stężycy pojazd osobowy uderzył w przydrożne drzewo. Policjanci interweniujący na miejscu ustalili, że 18-letnia mieszkanka gminy Stężyca kierując samochodem marki Volkswagen Vento straciła panowanie nad pojazdem, a następnie uderzyła w przydrożne drzewo.
Jak się okazało kobieta w chwili zdarzenia miała w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. 18-latka została przetransportowana do szpitala. Nie doznała jednak poważnych obrażeń ciała.
– Chwile grozy przeżył 34-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego, który widział całe zajście wracając do domu. Jak przekazał policjantom, zwrócił uwagę na jadący z przeciwnego kierunku samochód, który w pewnym momencie zaczął manewrować po całej drodze, po czym z impetem uderzył w drzewo. Na szczęście znajdował się w bezpiecznej odległości i również jemu nic się nie stało – informuje mł. asp. Katarzyna Szewczuk z ryckiej Policji.
Kobieta już straciła prawo jazdy, teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem.
2017-07-31 12:33:53
(fot. Policja Ryki)
powinna się cieszyć że wyszła z tego cała bo z auta niewiele zostało .
No to solenizantka teraz zobaczy, co znaczy dorosłość… Piękna inauguracja dorosłego życia.
Poza tym, to kolejny argument za prawem jazdy kat. B od 21. roku życia. 18-letnie smarki mają tyle wspólnego z dorosłymi ludźmi, co jajko z kurą.
Od 50 roku zycia.. Smarkaczu 🙂
@Nanan, pragnę przypomnieć, że granica wieku w przypadku prawa jazdy kat. A oraz D wynosi 24 lata, a kat. C – 21 lat, a jadąc 150-kilogramowym motocyklem stwarza się raczej mniejsze zagrożenie niż prowdząc półtoratonowy samochód.
„Funkcjonariusze drogówki z Sieradza wystąpili do Ministerstwa Infrastruktury z apelem, by kursanci prawa jazdy mieli skończone 21 lat.”
Czytaj więcej: http://www.pomorska.pl/artykuly-archiwalne/art/6965479,prawo-jazdy-od-21-roku-zycia,id,t.html
Co prawda, miało to miejsce w 2008 roku, ale pokazuje, że jeśli policjanci z drogówki wychodzili z podobną inicjatywą, to znaczy, że nie jest to żaden księżycowy pomysł.
Przodu w aucie nie ma ,a tu „nie odniosła większych obrażeń ” …no ,no takie szczęście ma się zwykle tylko raz w życiu .Dostała drugą szansę ,może zmądrzeje
pijany zawsze ma więcej szczęścia niż rozumu
Szczęście to by było, gdyby jakimś cudem dotarła do domu, a tak to samochód do kasacji, parę tysięcy zł na poczet grzywny i nawiązki, wpis do rejestru skazanych, zabrane uprawnienia i pewnie jakieś siniaki na ciele…
po co jej prawo jazdy? wg niej może okazać do kontroli paragon za skrzynkę wina ze sklepu