Uderzył w stado dzików, potem w drzewo a na koniec dachował
21:12 09-09-2014
Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 23.45 w miejscowości Kryńszczak. Na przebiegającym przez las odcinku drogi krajowej 63 z Łukowa do Siedlec samochód osobowy uderzył w drzewo. Jak ustalili funkcjonariusze łukowskiej drogówki, przed jadącego peugeota wbiegło nagle stado dzików. Kierujący autem mężczyzna nie zdołał zahamować i pojazd zderzył się ze zwierzętami.
Następnie samochód wypadł z drogi, zjechał na pobocze, uderzył w drzewo po czym dachował i zatrzymał się prawie w pozycji pionowej. Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja. We wraku pojazdu został uwięziony kierowca, żeby go wydobyć strażacy musieli użyć sprzętu hydraulicznego.
Kierujący peugeotem 31-letni mieszkaniec Siedlec został przetransportowany do szpitala. Jak informują lekarze, miał on bardzo dużo szczęścia, gdyż w wyniku wypadku nie odniósł poważniejszych obrażeń ciała.
(fot. dzięki uprzejmości portalu Łuków24.pl)
2014-09-09 20:58:27
A co z dzikami?
Dziki zbiegły z miejsca wypadku. Obecnie trwają czynności, pozwalające ustalić sprawców zdarzenia, oraz to, czy w chwili zdarzenia, były one pod wpływem alkoholu.
hehehe
Musiał nieźle zapierniczać.
Panie Prezesie – dziki biorąc przykład z niektórych ludzi, spowodowawszy kolizję, po świńsku oddaliły się z miejsca wypadku.
🙂
Jeżeli był znak ostrzegajacy przed dzika zwierzyną to ma ugotowane.Jezeli nie bylo to kasiorkę zedrze.
Kolego, „kasiorkę” od kogo ??? Czy był znak czy go nie było kasiorki nie „zedrze” chyba, że od dzierżawcy danego obwodu łowieckiego pod warunkiem, że w danym czasie odbywało się tam polowanie zbiorowe – a na takowe jeszcze nie sezon 😉
Liga Ochrony Zwierząt nigdy mu tego nie wybaczy.
Niestety, myślenie nie boli